Otwarcie z emocjami, tłumy na trybunach - podsumowanie 1. kolejki PGNiG Superligi Mężczyzn
Dużo emocji przysporzyła kibicom pierwsza w tym sezonie kolejka PGNiG Superligi Mężczyzn. Miniony weekend w rodzimym szczypiorniaku miał wielu bohaterów.
Mistrzowie krok od falstartu
Blisko sensacji byli w sobotę szczypiorniści Gaz-System Pogoni Szczecin. Podopieczni Rafała Białego mocno postawili się Vive Tauronowi Kielce, a o sukcesie gości zadecydowało kilkadziesiąt ostatnich sekund meczu. Przy stanie 30:31 zawodnicy z Pomorza dwukrotnie tracili piłkę, a losy dwóch punktów przesądził dopiero rzut Michała Jureckiego.
Otwarcie nowej hali w Szczecinie wypadło naprawdę okazale. - Nie możemy się niczego wstydzić przed taką publicznością, w tej nowej hali. Przeciwko takiej drużynie, jaką jest Vive, graliśmy jak równy z równym. W samej końcówce mieliśmy jednak okazję, by wyrównać. Niestety, piłka poleciała w drugą stronę - wyjaśnia rozgrywający szczecińskiej drużyny, Bartosz Konitz.
Tłumy na trybunach
Sześć meczów pierwszej kolejki rundy jesiennej obejrzało ponad dwanaście tysięcy widzów. Według protokołów meczowych największą widownię przyciągnęło starcie w Szczecinie. Niewiele mniej fanów zasiadło na trybunach Orlen Areny, a znakomitą statystykę zaniżył jedynie grający w środku tygodnia Górnik Zabrze.
MMTS Kwidzyn - Wybrzeże Gdańsk - 1400 widzów Stal Mielec - KS Azoty Puławy - 1800 widzów Górnik Zabrze - Śląsk Wrocław - 650 widzów Orlen Wisła Płock - Nielba Wągrowiec - 3450 widzów Gaz-System Pogoń Szczecin - Vive Tauron Kielce - 3700 widzów Chrobry Głogów - Zagłębie Lubin - 1200 widzówMiejsce kolejki. Arena Szczecin. PGNiG Superliga pięknieje w oczach. W sobotę przy rekordowej frekwencji z najwyższą klasą rozgrywkową przywitał się obiekt w Szczecinie, a już niebawem przed własną publicznością na nowej hali zadebiutują także szczypiorniści Zagłębia Lubin. Krajowa elita powoli wskakuje na wyższy poziom. Nie tylko sportowy, ale i organizacyjny.