Bożena Karkut: Musiałyśmy porozmawiać o konsekwencjach
Wciąż grające w niepełnym składzie KGHM Metraco Zagłębie Lubin nie miało w środę z beniaminkiem łatwej przeprawy. W przerwie meczu musiało dojść do poważnej rozmowy zawodniczek z trenerką.
W pierwszej odsłonie spotkania na parkiecie dość niespodziewanie przeważał Aussie Sylex Sambor Tczew. Zespół wicemistrzyń kraju musiał w następnych trzydziestu minutach zmienić swoją postawę, żeby bezstresowo sięgnąć po premierowe dwa punkty. Drużyna lubinianek na pewno miała w przerwie dużo sobie do powiedzenia. Po zmianie stron gra Miedziowych "nabrała rumieńców".
- W szatni musiałyśmy sobie poważnie porozmawiać, jakie konsekwencje może mieć dalej takie granie. W drugiej połowie widziałam w końcu u nas taką obronę z "zębem" i chęć biegania do szybkiego ataku nie tylko jednej czy dwóch zawodniczek - dodała szkoleniowiec KGHM Metraco Zagłębia Lubin.
Trener Bożena Karkut zadowolona z frekwencji i oprawy pierwszego meczu