Kolejny medal gdynianek - podsumowanie sezonu w wykonaniu Vistalu Gdynia
Szczypiornistki Vistalu Gdynia po raz kolejny zdobyły medal mistrzostw Polski. Tym razem zawodniczki z Trójmiasta cieszyły się z brązowego kruszcu. Cieszyły się też ze zdobycia Pucharu Polski.
Przed sezonem
Przed sezonem w Vistalu Gdynia doszło do wielu zmian kadrowych. Drużynę opuściło kilka zawodniczek. Rozstały się z nią Patrycja Królikowska, która trafiła do Pogoni Baltiki Szczecin oraz Katarzyna Koniuszaniec, która wybrała ofertę Startu Elbląg. Pożegnano się też z Czarnogórką Aną Petrinją oraz Natasą Krnic. Kilka juniorek zostało natomiast wypożyczonych do pierwszej ligi.Pierwsza runda
Początek sezonu był bardzo dobry dla Vistalu. Gdynianki wygrały cztery pierwsze mecze, w tym w Lublinie z MKS-em Selgros. Pierwsza porażka potrzytrafiła się w piątej kolejce gier, gdy rywalem była drużyna z Lubina. - To nie była już taka sromotna porażka, gdzie przegrywałyśmy z Zagłębiem dziesięcioma bramkami. Pokazałyśmy, że w tym sezonie nawiążemy walkę i będzie się bić o medal - mówiła po tym spotkaniu Karolina Kalska.
Później jednak drużyna z Trójmiasta pokazała, że jest w trójce najsilniejszych drużyn w Polsce. Do 11 kolejki wygrała wszystkie mecze poza spotkaniem w Jeleniej Górze, które zremisowała. Niestety w trakcie rundy kontuzji doznała Jessica Quintino, która jak się później okazało nie grała do końca sezonu. Na drobne urazy narzekały też inne zawodniczki.Nowy rok gdynianki zaczęły od czterech wysokich zwycięstw ligowych. Szczególnie imponujące było zwycięstwo z MKS-em Selgros Lublin. W 15. kolejce podopieczne Jensa Steffensena z tym rywalem wygrały aż 38:24!
Później jednak było gorzej. Vistal uległ drużynie z Lubina 18:25. - Wiedziałyśmy, że czeka nas ciężkie spotkanie. Od strony boiskowej to był bardzo trudny mecz fizycznie. Walka z KGHM Metraco Zagłębiem Lubin to zawsze ciężki kawałek chleba. Na kole dla mnie to mój najgorszy mecz. Szczerze mówiąc, za każdym razem obawiam się tych spotkań i za każdym razem wychodzę wściekła, bo zawodniczki stwarzają doskonałe warunki w obronie, czego my nie jesteśmy w stanie powtórzyć na treningu. My tak naprawdę tylko dwa razy w sezonie gramy takie mecze - mówiła Patrycja Kulwińska. W następnej kolejce drużyna z Trójmiasta sensacyjnie przegrała u siebie 18:21 z Energą AZS-em Koszalin, a w następnym meczu zremisowała z Pogonią Balticą Szczecin. Vistal stracił też jeden punkt z EKS Startem Elbląg.
Play-off
Do ćwierćfinału play-offów Vistal Gdynia przystępował z trzeciego miejsca i w pierwszej rundzie podopieczne Jensa Steffensena zagrały z Energą AZS Koszalin. Oba spotkania zakończyły się zwycięstwem faworyzowanych gdynianek i w kolejnej rundzie grały z drużyną z Lubina, z którą przegrywały dwukrotnie w rundzie zasadniczej. - Biorą pod uwagę ostatnie wyniki, nie mielibyśmy z Zagłębiem większych szans. Od sezonu 2012/2013 te drużyny zmierzyły się ze sobą dziewięć razy, siedem w lidze oraz dwa w Pucharze Polski i aż osiem spotkań zakończyło się triumfem lubinianek. Na szczęście sport jest piękny, bo nieprzewidywalny i żadnego rozstrzygnięcia nie można być pewnym. Uważam, że w półfinale faworytem są wicemistrzynie Polski, ale nie spisywałbym nas przedwcześnie na straty. Stać nas na awans do finału - zapewniał Tadeusz Paszkowski, wiceprezes klubu.