Nafciarze osiągnęli cel minimum - podsumowanie sezonu w wykonaniu Orlen Wisły Płock
Nafciarze sezon rozpoczęli od dwumeczu z Montpellier Agglomeration HB, którego stawką był awans do fazy grupowej Ligi Mistrzów. Najważniejsze spotkania sezonu czekały Wisłę jeszcze przed rozpoczęciem ligowych rozgrywek. Podopieczni Manolo Cadenasa stanęli przed niezwykle trudnym zadaniem, jednak sprostali mu i Francuzów odprawili z kwitkiem. Wisła trafiła do grupy B, w której znalazły się także Vive Targi Kielce.
Będący na fali Nafciarze znakomicie rozpoczęli rywalizację w fazie grupowej. Pierwszym rywalem płocczan było THW Kiel. Rozegrane w Orlen Arenie spotkanie obfitowało w ogromne emocje i znakomitą grę Wisły, niestety jeden błąd w końcówce Ivana Milasa zaprzepaścił szansę na wygraną. Później przyszło wyjazdowe zwycięstwo we Francji oraz porażka u siebie po świetnym meczu z Vive Targami Kielce. Pechowych porażek był jednak więcej. W 4. kolejce Wisła przegrała na wyjeździe z KIF Kolding, mimo że zwycięstwo było na wyciągnięcie ręki. Zespół Manolo Cadenasa mógł mieć na swoim koncie komplet punktów i awans w kieszeni, tymczasem ze skromnym dorobkiem dwóch punktów musiał do końca walczyć o miejsce premiowane grą w Top 16.
Nafciarze jednak nie zawiedli, dwa zwycięstwa nad FC Porto oraz kolejna wygrana z Dunkerque HB wystarczyły, by fazę grupową zakończyć na 4. miejscu i awansować do najlepszej szesnastki. Niska lokata sprawiła, że płocczanie skazani byli na rywalizację z teoretycznie mocniejszym przeciwnikiem, okazało się nim MKB Veszprem. Pierwsze spotkanie rozegrane zostało w Płocku i zakończyło się niespodziewanym jednobramkowym zwycięstwem Wisły. Płocczanie mogli pokusić się o zdecydowanie wyższą zaliczkę, jednak po raz kolejny czegoś im zabrakło. W spotkaniu rewanżowym Węgrzy odrobili straty, jednak Wisła nie poddała się bez walki i z podniesionym czołem zakończyła rywalizację w elitarnych rozgrywkach.Szczypiorniści Orlen Wisły Płock rywalizację w Pucharze Polski rozpoczęli od 1/8 finału. W tej fazie rozgrywek Nafciarze rozbili Zagłębie Lubin, kolejnym rywalem płocczan był MMTS Kwidzyn. Dwumecz z zespołem prowadzonym przez Krzysztofa Kotwickiego okazał się dużo trudniejszym wyzwaniem. W rewanżowym pojedynku MMTS Kwidzyn przez długi czas prowadził wysoko i sensacja wisiała w powietrzu. Nafciarze przegrali to spotkanie, jednak dzięki wysokiemu zwycięstwu u siebie awansowali do Final Four.
Turniej finałowy rozegrany został w Warszawie. W półfinale przeciwnikiem Wisły był Chrobry Głogów. Tradycyjnie półfinały były formalnością i okazją do zaprezentowania swoich umiejętności przez rezerwowych zawodników. Prawdziwa wojna czekała Nafciarzy w finale, w którym zmierzyli się nie z kim innym, jak z Vive Targami Kielce. Wspaniały pojedynek tych drużyn zakończył się triumfem kielczan i wspominany był bardzo długo, niestety z innego, mniej chlubnego powodu - słabej pracy arbitrów.