Piotr Chrapkowski: Doping kibiców dodawał nam skrzydeł
Pojedynek Vive Targów Kielce z niemieckim THW Kiel był wyjątkowy dla Piotra Chrapkowskiego. Było to pierwsze tak ważne spotkanie z jego udziałem, odkąd trafił do zespołu mistrza Polski.
W pojedynku z THW Kiel Piotr Chrapkowski wprawdzie nie wpisał się na listę strzelców, ale trener Bogdan Wenta dał mu szansę zaprezentowania się na parkiecie. Były zawodnik Orlen Wisły Płock dobrze radził sobie z plejadą gwiazd, która przyjechała do stolicy świętokrzyskiego. Zdaniem Chrapkowskiego kluczem do pokonania niemieckiego potentata była gra w defensywie. - Zagraliśmy świetne zawody, faktycznie obrona była bardzo agresywna, zdecydowanie wychodziliśmy z blokiem do atakujących, to dawało efekty, wyprowadziliśmy sporo kontrataków, po których padały bramki - ocenia Chrapkowski.
Zdaniem reprezentanta Polski najsłabiej w wykonaniu kielczan wyglądał początek drugiej połowy, kiedy rywale zdołali zniwelować część strat. - Trochę przespaliśmy początek drugiej połowy, ale potem dość szybko wzięliśmy się w garść i udało się odzyskać przewagę taką, jaką mieliśmy po 30 minutach, a w konsekwencji wygrać całe spotkanie - mówi rozgrywający.