Patrycja Kulwińska: To nie przypadek
To już jest pewne, że drużyna Vistalu Łączpolu Gdynia nie powtórzy sukcesu z sezonu 2011/2012. Gdyniankom zostaje jedynie nagroda pocieszenia - walka o brąz z głodną sukcesu Politechniką Koszalińską.
Podopieczne szkoleniowca Jensa Steffensena zmierzyły się w tym sezonie z KGHM Metraco Zagłębiem Lubin aż sześć razy! Spotkania rozgrywały się w różnych okolicznościach - jedne z nich były walką o jak najlepszą pozycję przed fazą play-off, kolejny mecz pojedynkiem w Final Four, a jeszcze inne bitwą o przepustkę do rywalizacji o złoto.
Podopieczne trener Bożeny Karkut ze wszystkich spotkań wyszły zwycięsko. W najważniejszym momencie sezonu gdyniankom nie udało się przerwać tej passy. - Oczywiście nie można tu mówić o żadnym przypadku. Gdy ktoś wygrywa trzy mecze z rzędu, bez wątpienia jest drużyną lepszą - powiedziała Patrycja Kulwińska, kołowa Vistalu Łączpolu Gdynia.