Do jednej bramki - relacja z meczu Vive Targi Kielce - SPR Chrobry Głogów

Vive Targi Kielce na dużym luzie rozprawiły się w Arenie Legionowo z Chrobrym Głogów, pokonując niżej notowanego rywala różnicą dziewiętnastu trafień.

Kamil Kołsut
Kamil Kołsut
Kielczanie na parkiecie dominowali niepodzielnie od pierwszych minut. Mecz z Chrobrym mistrzowie Polski rozpoczęli od kapitalnej zespołowej akcji zakończonej trafieniem Manuela Strleka, który po chwili do swojego dorobku dorzucił drugie trafienie. Nieco gorzej - bo od gola i zmarnowanego rzutu karnego - sobotni mecz rozpoczął jego kolega z drugiego skrzydła Ivan Cupić, nawet bez jego trafienia Vive już po siedmiu minutach prowadziło jednak z niżej notowanym rywalem różnicą czterech bramek.

Głogowianie nie mieli pomysłu na przedarcie się przez formację obronną rywali, a gdy już zdołali dojść do pozycji rzutowej, na drodze do bramki stawał im Venio Losert. Mistrzowie Polski swoje akcje wykorzystywali bezlitośnie, z niezwykłym spokojem rozgrywając kolejne ataki pozycyjne. Bramkę Sebastiana Zapory bombardowali Tomasz Rosiński i Krzysztof Lijewski, a pod drugim polem karnym zaskakującymi próbami z drugiej linii kieleckiego golkipera zaskoczyć umiał jedynie Dominik Płócienniczak.

Głogowianie z ćwierćfinalistą Ligi Mistrzów walczyli dzielnie, choć już po kwadransie było wiadomo, że szans na sukces nie mają praktycznie żadnych. Jak w ukropie między słupkami uwijał się świetnie dysponowany Zapora (Cupicia w pierwszej połowie w sumie zatrzymał aż trzy razy!), kilka razy receptę na oddanie skutecznego rzutu w dalszej części meczu znaleźli też rozgrywający. Na kielczan było to oczywiście zbyt mało, a różnica klas na parkiecie przez całe spotkanie była aż nadto widoczna.

W drugiej połowie na parkiecie pojawili się między innymi Michał Jurecki, Thorir Olafsson oraz Rastko Stojković, a w bramce Chrobrego Zaporę zmienił Michał Kapela. Na przebieg meczu nie miało to większego wpływu, bo dzielni głogowianie do pozycji rzutowych dochodzili rzadko, a mistrzów Polski w marszu po kolejne trafienia spowalniać umiał tylko golkiper rywali. Emocje dotyczące losów zwycięstwa w kibicowskich serach nie zagościły ani przez moment, a ostatnie minuty bardziej przypominały sparing, aniżeli poważne starcie o stawkę. Na większą dawkę adrenaliny przyjdzie nam poczekać do meczów o medale.

Vive Targi Kielce - SPR Chrobry Głogów 41:22 (21:8)

Vive: Szmal, Losert - Strlek 4, Bielecki 3, Rosiński 7, Musa 2, Cupić 4 (1/2), Lijewski 1, Jurecki 6, Jachlewski 2, Zorman 2, Grabarczyk, Stojković 4 (2/2), Olafsson 4, Tomczak 2.

Chrobry: Zapora, Kapela - Kuta 2, Jankowski 3, Łucak 1, Płócienniczak 4, Czekałowski 3, Wysokiński 2, Mochocki 5 (2/2), Gujski 1, Ścigaj, Płaczek.

Kary: Vive - 8 min. (Musa, Lijewski - 2 min., Grabarczyk - 4 min.) oraz Chrobry - 6 min. (Płócienniczak, Mochocki, Kuta - 2 min.)

Sędziowie: C. Figarski, D. Żak (Radom).

Widzów: 1500.

Dominacja absolutna - relacja z meczu Orlen Wisła Płock - Azoty Puławy

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×