LM: Jaszka wrócił na parkiet, Atletico zdobyło Berlin! Niedźwiedzie bliskie dokonania niemożliwego
FC Barcelona, BM Atletico Madryt oraz THW Kiel uzupełniły stawkę ćwierćfinalistów Ligi Mistrzów. Zebry były bliskie roztrwonienia bardzo wysokiego prowadzenia w starciu z Czechowskimi Niedźwiedziami.
W licznie zgromadzonej Sparkassen Arena o ostatnie miejsce uprawniające
do gry w ćwierćfinale we szranki stanęło broniące trofeum THW Kiel i Chekhovskie Medvedi. Spotkanie lepiej rozpoczęli mistrzowie Niemiec 7:4 (12'), lecz odpowiedź Niedźwiedzi była błyskawiczna. Rosjanie popełniali jednak masę prostych błędów, a Zebry nie zwykły marnować takich prezentów i do przerwy podopieczni Alfreda Gislasona schodzili z okazałą zaliczką.
Po zmianie stron trwała egzekucja rosyjskiego zespołu. Dwadzieścia minut przed końcową syreną było już bowiem 23:13 i wydawało się, że więcej emocji w tym meczu nie będzie. Niedźwiedzie w znany sobie tylko sposób zaczęły grać na miarę oczekiwań, a w 54. minucie po bramce Timura Dibirova przegrywały już tylko 22:26. Do bramki Zebr zmuszony był powrócić Thierry Omeyer, który kilkoma interwencjami utrzymał kilończykom bezpieczne prowadzenie.
LM: Vive rozstawione w losowaniu, znani potencjalni rywale kielczan w ćwierćfinale Wyniki niedzielnych rewanżowych spotkań 1/8 Ligi Mistrzów
FC Barcelona Intersport - Bjerringbro-Silkeborg 26:24 (12:13)
Najwięcej bramek: dla Barcelony - Siarhei Rutenka 9, Raul Entrerrios 7, Victor Tomas 5; dla Bjerringbro - Casper Mortensen 8, Chris Jorgensen 5.
Pierwszy mecz: 32:26.
Füchse Berlin - BM Atletico Madryt 26:27 (13:14)
Najwięcej bramek: dla Fuchse - Konstantin Igropulo 8, Evgeni Pevnov, Iker Romero - po 4, Bartłomiej Jaszka 3; dla Atletico - Kiril Lazarov 6, Jonas Kallman 4, Mariusz Jurkiewicz 3.
Pierwszy mecz: 29:29.
THW Kiel - Chekhovskie Medvedi 30:26 (17:10)
Najwięcej bramek: dla THW Kiel - Christian Sprenger 6, Marcus Ahlm 5; dla Medvedi - Sergiy Shelemnko 6, Samuel Aslanyan, Timur Dibirov - po 5.
Pierwszy mecz: 35:37.