Ewa Wilczek: To wypadek przy pracy
Nie milkną echa niedzielnego spotkania pomiędzy SPR-em Lublin a KGHM Metraco Zagłębiem Lubin. Podopieczne Edwarda Jankowskiego po raz pierwszy w tym sezonie poczuły smak przegranej.
- Nie było to nasze najlepsze spotkanie. Myślę, że popełniłyśmy sporo błędów. Zagłębie dobrze zagrało wysoką obroną i dzięki temu mogło wyprowadzać kontry. To była ich największa broń. Ale taki jest sport. My wygrałyśmy czterema bramkami w Lubinie, a teraz Zagłębie trzema u nas. Są to dwa zespoły na równym poziomie - skomentowała mecz kołowa SPR-u Lublin, Ewa Wilczek.
- Przegrywałyśmy już bardzo wysoko. Drużynie takiej klasy bardzo trudno jest wydrzeć zwycięstwo. To byłby cud. Powinnyśmy grać dobrze przez całe 60 minut. Było to jedno z naszych najsłabszych spotkań. Mam nadzieję, że to tylko wypadek przy pracy. Postaramy się nie zgubić już żadnych punktów i zakończyć rundę zasadniczą na pierwszym miejscu - dodała zawodniczka SPR-u.