Sensacja w Lesznie - relacja z meczu Arot Astromal Leszno - Gaz-System Pogoń Szczecin

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Wielką niespodziankę w meczu 15 kolejki sprawili leszczyńscy szczypiorniści. Po niesamowitej końcówce podopieczni Ryszarda Kmiecika pokonali na własnym parkiecie lidera I ligi grupy A Gaz-System Pogoń Szczecin.

Zespół ze Szczecina w meczu pierwszej rundy bardzo wysoko pokonał drużynę Arotu i to on przystępował do spotkania w roli faworyta. Jednak od samego początku leszczyńscy szczypiorniści pokazali, że łatwo punktów nie oddadzą. Mimo braku Huberta Szkudelskiego, który został zawieszony na 2 kolejki za niesportowe zachowaniu w meczu z Gorzowem, gospodarze postawili trudne warunki gry i odnieśli zwycięstwo.

Pierwszą bramkę dla Arotu zdobył Marcin Tórz. Błyskawicznie jednak odpowiedział Marković Nenad. Chęć zdobycia łatwej bramki przez obie drużyny sprawiła, że na boisku zapanował chaos. Zawodnicy popełniali szkolne błędy zarówno w ataku jak i obronie. Porządek w swojej grze szybko wprowadzili leszczyńscy szczypiorniści, którzy bardzo dobrze prezentowali się w defensywie, a niemoc podopiecznych Rafała Białego w ataku wykorzystywali szybkimi kontratakami. Świetnie w bramce spisywał się Fryderyk Musiał, który ratował zespół w najtrudniejszych momentach. W 25 minucie było już 11:8 dla Astromalu i w tym momencie role na boisku się odwróciły. Inicjatywę przejęli szczecińscy zawodnicy, którzy po bramce Piotra Frelka rzucili się do odrabiania strat i szybko wyszli na prowadzenie. Na przerwę ekipa Pogoni schodziła z jednobramkową przewagą.

Na drugą odsłonę spotkania zawodnicy Arotu weszli bardzo zmotywowani i od pierwszego gwizdka przejęli kontrole na boisku. Płynna gra w ataku oraz liczne kontrataki sprawiły, że leszczyńska drużyna objęła czterobramkowe prowadzenie. Do tego świetnie w bramce spisywał się niezawodny Fryderyk Musiał, który nie ułatwiał przeciwnikom zdobywania bramek. Kryzys w dobrze spisującym się Astromalu przyszedł w 44 minucie gdy na ławkę kar powędrował Krzysztof Misiaczyk i Mateusz Nowak. Na boisko wkradła się nerwowa atmosfera i Arot popełnił serie błędów. Szanse na odrobienie strat wykorzystali szczypiorniści Pogoni, którzy po bramkach Pawła Krupy i Wojciecha Jedziniaka zniwelowali straty do jednej bramki. Końcówka spotkania była bardzo emocjonująca. Ostatecznie szanse na remis drużynie ze Szczecina odebrał Fryderyk Musiał broniąc w ostatnich sekundach spotkania. Dzięki świetnej postawie golkipera Arotu dwa punkty zostały w Lesznie. Arot Astromal Leszno - Gaz - System Pogoń Szczecin 28:27 (11:12)

Arot: Jakub Skorupiński, Dominik Maziarz, Fryderyk Musiał - Michał Maleszka, Krzysztof Kajzer, Michał Matuszewski, Mateusz Nowak, Krzysztof Misiaczyk 3, Maciej Wierucki 7, Marcin Giernas 5,Krzysztof Meissner, Jarosław Jasiczek, Piotr Łuczak 2, Jakub Wierucki 3, Marcin Tórz 6, Eryk Szkudelski  Karne: 3/4 Kary: 8 min. Pogoń

: Szymon Ligarzewski, Andreev Eugeniu - Patryk Walczak, Paweł Biały, Grzegorz Marcinkian, Radosław Wolski, Jacek Wardziński 3, Paweł Krupa 5, Marek Szuszka, Aleksander Kokoszka 5, Wojciech Jedziniak 3, Chakmakov Veselin 2, Karol Królik 1, Marković Nenad 1, Piotr Frelek 6, Łukasz Masiak 1 Karne: 4/4 Kary: 14 min.

Źródło artykułu: