Paweł Piwko: Sama ambicja nie wystarczy

Piłkarze ręczni Siódemki Miedź Legnica w meczu 14 kolejki PGNIG Superligi wyraźnie ulegli w Mielcu tamtejszej Stali 21:37 (11:18). Zdecydowanym faworytem w tym meczu byli gospodarze. Zespół miedzianki jest obecnie zdziesiątkowany kadrowo.

Marcin Rzeszutek
Marcin Rzeszutek

Początek sezonu PGNIG Superligi był udany dla Legniczan. Zawodnicy Miedzi byli solidną drużyną ligową. Na własnym podwórku w pokonanym polu zostawili drużyny z Mielca i Olsztyna. Do swoich zdobyczy dorzucili dwie wygrane wyjazdowe. Wydawało się, że wszystko idzie w dobrym kierunku. Jednak z początkiem rundy rewanżowej klub dopadły problemy finansowe. Z meczu na mecz ich sytuacja wygląda coraz gorzej. Kadra zawodnicza jest coraz szczuplejsza.

- Czekamy już na przerwę świąteczną. Liczymy na jakieś uzupełnienie składu. Przy tak wąskiej kadrze zespołu nie możemy grać na poziomie Superligi. Po prostu nie starcza nam siły na cały mecz. W drugiej połowie ewidentnie odstawaliśmy od przeciwnika. Samą ambicją meczu się nie da wygrać. Od ósmej rano jesteśmy w podróży. Prosto z autokaru udaliśmy się na boisko. Wszystko to miało swój wymiar - podkreślił zaraz po meczu Paweł Piwko. - W takim zestawieniu co dzisiaj graliśmy to jest dopiero nasze drugie spotkanie. Jeszcze jest sporo niedokładności i błędów w naszej grze. Myślę, że wyprzedaż w zespole się zakończyła. Zawodnicy, którzy zostali, jasno się określili, że chcą zostać i grać o Superligę dla Legnicy - dodał Paweł Piwko.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×