EHF faworyzuje Vive Targi Kielce

Vive Targi Kielce powalczy o "dziką kartę", dającą możliwość gry w fazie grupowej Ligi Mistrzów. W półfinale turnieju, wzorowanego na Final Four, podopieczni Bogdana Wenty zmierzą się z Cuatro Rayas Valladolid. W drugiej parze półfinałowej znaleźli się szczypiorniści Rhein-Neckar Löwen oraz francuskiego Dunkerque HB Grand Littoral.

Wojciech Święch
Wojciech Święch

Warto wspomnieć, iż Europejska Federacja Piłki Ręcznej (EHF) nie przeprowadziła losowania. Drużyny, które zagrają ze sobą w półfinale turnieju o "dziką kartę", zostały skojarzone ze sobą na podstawie rankingu krajowego. Rozwiązanie takie kontestują szczególnie Hiszpanie. Według mediów na Półwyspie Iberyjskim włodarze Cuatro Rayas Valladolid zostali totalnie zaskoczeni i odczuwają teraz ogromny niepokój oraz niepewność.

- Najbardziej przejrzyste i uczciwe byłoby przeprowadzenie losowania, jak to zawsze bywało, a nie określenie par półfinałowych. Był to dla nas zimny prysznic - stwierdził prezes Cuatro Rayas Valladolid, Dionisio Miguel Recio, który sugeruje, że EHF faworyzuje klub z Polski.

- Z całą pewnością turniej nie odbędzie się w Niemczech - powiedział ironicznie Recio, który nie ukrywa, iż analizuje już ewentualne koszty podróży do naszego kraju. Jednak Hiszpanie nie zamierzają się poddawać, choć ich sytuacja finansowa nie jest najlepsza.

- Nie będzie łatwo uzyskać prawo organizacji turnieju, lecz Cuatro Rayas Valladolid spróbuje - zadeklarował szef klubu z Półwyspu Iberyjskiego, który wcześniej stanowczo odrzucał możliwość goszczenia imprezy. Teraz widzi on konieczność wykorzystania atutu występów przed własną publicznością.

- Trafiliśmy na jednych z mocniejszych rywali, a ponadto Vive Targi Kielce znacznie się wzmacnia - wyraził swoje zdanie Recio.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×