Piotr Dropek: Mamy poważne problemy kadrowe

To była jedna z największych niespodzianek poprzednich rozgrywek. Tuż przed Świętami Bożego Narodzenia skazywany na spadek z ekstraklasy Piotrkowianin pokonał we własnej hali kandydata do tytułu mistrza Polski, zespół Wisły Płock 32:29 (18:13).

Michał Ostafijczuk
Michał Ostafijczuk

Minęło dziesięć miesięcy i sytuacja się powtarza. Znów Wisła jest zdecydowanym faworytem spotkania, do którego dojdzie w sobotę i znów ewentualne zwycięstwo Piotrkowianina będzie sensacją. Być może nawet większą niż w tamtym sezonie?

Czy taki scenariusz jest jednak możliwy? - Mamy poważne problemy kadrowe - nie ukrywa szkoleniowiec Piotrkowianina Piotr Dropek. - Właściwie wykluczony jest występ Bartka Wusztera, Jacka Wolskiego i Pawła Laskowskiego. W Wągrowcu nie grał Piotrek Masłowski, który odczuwał skutki wstrząśnienia mózgu, którego nabawił się w spotkaniu z Gorzowem. Teraz powoli wchodzi w trening, ale nie wiem czy będę mógł z niego skorzystać w sobotę - mówi zmartwiony Dropek.

- Dla mecze przeciwko Wiśle zawsze będą dużą motywacją i mam nadzieję, że będę się czuł na siłach aby zagrać w najbliższym meczu - zapewnił Masłowski, który jest wychowankiem płockiej Wisły.

- Kontuzje nas nie rozpieszczają. Ze względu na urazy tych graczy, o których wspomniałem, nie mogę do końca ćwiczyć pewnych ustawień w obronie czy ataku, ale mimo wszystko jestem przekonany, że ci chłopcy, którzy są w pełni sił zaprezentują się przed własną publicznością jak z najlepszej strony - dodał Dropek.

Mecz Piotrkowianin - Wisła Płock rozpocznie się w piotrkowskiej hali Relax w sobotę o 18:00.