Wykorzystali sensacyjną wpadkę rywali. Jednostronne starcie w Zabrzu
Totalna dominacja Górnika Zabrze w starciu z Sandra Spa Pogonią. Szczecinianie liczyli na punkty w starciu z czwartą drużyną PGNiG Superligi Mężczyzn. Srodze się zawiedli (24:36). Górnik zaś wskoczył na pozycję medalową kosztem Azotów Puławy.
Zabrzanie od samego początku kontrolowali przebieg boiskowych wydarzeń. Inna sprawa, że Portowcy byli bardzo nieskuteczni. Często oddawali nieprzygotowane rzuty, które trafiały w aluminium. Bardzo dobre wrażenie między słupkami sprawiał Paweł Kazimier. U gości jedynie postawa Maksyma Wiunika zasługiwała na wyróżnienie. Ich atak zasługiwał na ostrą krytykę (za wyjątkiem Dawida Krysiaka - 8/8). Jakżeby inaczej, kiedy piłka zamiast do kolegi, często lądowała w dłoniach gospodarzy.
Już po kwadransie rywalizacji miejscowi wypracowali sobie 7 bramek zaliczki (11:5) i wcale nie zamierzali zwalniać. Pogoń znalazła się w arcytrudnej sytuacji. Niewiele zmieniła przerwa na żądanie Wojciecha Jedziniaka. W jego zespole nadal brakowało dokładności i skuteczności. Górnik raz po raz uruchamiał kontry, w których idealnie odnajdywał się Patryk Mauer czy też Dmytro Artemienko. Pierwszy z nich połowę swojego dorobku zawdzięczał "siódemkom".
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Anita Włodarczyk i piłka nożna? No, no - zdziwicie się!Jeśli komuś na Śląsku wydawało się, że gospodarze zwolnią po zmianie stron, srodze się pomylił. Już w 39. minucie zrobiło się 26:15. Szczecinianie wyglądali na totalnie zrezygnowanych. Brakowało właściwie wszystkiego. Problemy pojawiły się nawet w zwykłym kozłowaniu piłki, jak choćby u Bogdana Czerkaszczenki, czy też oddaniu rzutu w światło bramki w sytuacji sam na sam z niedoświadczonym Bartoszem Szczepanikiem.
Nic nie zapowiadało poprawy w grze gości i taka też nie nastąpiła. Zwłaszcza, że Kazimier nie schodził ze swojego poziomu. Po tym meczu Pogoń na pewno pozostanie "czerwoną latarnią" rozgrywek. Górnik zaś przeskoczył Azoty i wylądował na 3. lokacie.
PGNiG Superliga Mężczyzn, 17. kolejka:
Górnik Zabrze - Sandra Spa Pogoń Szczecin 36:24 (20:12)
Górnik: Kazimier, Szczepanik - Molski 3, Tokuda 4, Baczko 3, Artemenko 6, Krawczyk, Mauer 6 (3/3), Ivanytsia 1, Kaczor, Ivanović 3, Wąsowski, Ilczenko 4, Rutkowski, Przytuła 3.
Karne: 3/3.
Kary: 6 min. (Kaczor, Ivanović, Wąsowski - 2 min.).
Sandra Spa Pogoń: Wiunik - Krok 1, Wrzesiński 4, Kapela, Zalewski, Krupa 2, Wiśniewski 1, Starcevic 2, Czerkaszczenko 3, Krysiak 8, Polok 3.
Karne: 0.
Kary: 4 min. (Wrzesiński, Krysiak - 2 min.).
Sędziowie: Młyński (Zwoleń), Żak (Radom).
Widzów: 800.
Czytaj więcej:
--> Przez długi czas walczyły o utrzymanie, a mogą zagrać w pucharach