Kadra gotowa na Włochów. "Potrafią napsuć krwi"

Zdjęcie okładkowe artykułu: Getty Images / Foto Olimpik / Na zdjęciu: Patryk Rombel i reprezentanci Polski
Getty Images / Foto Olimpik / Na zdjęciu: Patryk Rombel i reprezentanci Polski
zdjęcie autora artykułu

Tylko jedna istotna nieobecność w składzie Polaków przed inauguracją eliminacji ME 2024. Spotkanie z Włochami to także jeden z ostatnich testów przed styczniowymi MŚ 2023.

Na zgrupowaniu w Katowicach brakuje tylko Tomasza Gębali, od kilku tygodni leczącego uraz. To rzadka sytuacja, zazwyczaj kadra - z różnych względów - musiała radzić sobie bez niektórych liderów. - Reszta jest zdolna do gry. Wiadomo, że są jakieś mniejsze lub większe problemy, ale pozostali kadrowicze będą do dyspozycji - zapewnia nas trener Patryk Rombel.

Jego zespół zagra pierwszy mecz o stawkę od czasu styczniowych ME 2022. Rywalami Włosi, którzy stopniowo próbują dołączyć do grona solidnych europejskich reprezentacji. Na razie stać ich na pojedyncze dobre występy, tak jak w eliminacjach mistrzostw Europy z Łotwą (28:17) czy w meczach z Białorusią (31:32) i Słowenią (21:22).

- Mają zawodników grających w Niemczech, Francji i Hiszpanii. Są bardzo żywiołowi przez 60 minut, bazują na kontrach i potrafili zagrozić Białorusi czy Słowenii. Mają kilku młodszych zawodników, ale o wynikach decydują ci urodzeni w połowie lat 90. Trzeba na nich uważać - ostrzega selekcjoner.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: plaża na Florydzie, a tam Polka. Zachwytom nie ma końca

W polskiej ekipie kolejna poważną szansę w reprezentacji powinien dostać Szymon Działakiewicz. To już inny gracz niż w trakcie wiosennych sparingów. Prawy rozgrywający zamienił ławkę w VfL Gummersbach na plac w szwedzkim Redbergslids i stał się czołowym strzelcem ligi szwedzkiej. - Szymonowi dobrze zrobiła zmiana klubu na trochę słabszy, najważniejsze, że dużo gra - komentuje Rombel.

Właśnie Działakiewicz stał się naturalnym kandydatem do przejęcia roli Macieja Majdzińskiego. Niedawny podstawowy kadrowicz po trzeciej poważnej kontuzji kolana zakończył karierę. Jeszcze większe zainteresowanie budzi Ariel Pietrasik, który robi furorę w Szwajcarii. W siedmiu meczach rzucił 81 bramek i, chcąc nie chcąc, oczekuje się od niego skuteczności w kadrze. W spotkaniach z Włochami i Łotyszami powinien jeszcze pełnić ważną rolę w obronie pod nieobecność Tomasza Gębali.

Mecz z Italią 13 października, trzy dni później starcie z Łotyszami w Rydze. Do rozpoczęcia MŚ 2023 pozostały jeszcze trzy grudniowe spotkania podczas 4Nations Cup w Krakowie i dwa sparingi w styczniu 2023 roku w Katowicach.

ZOBACZ: W Lublinie pachniało sensacją Wyraźna porażka Startu

Źródło artykułu:
Czy uważasz, że Ariel Pietrasik nawiąże w kadrze do występów z ligi szwajcarskiej?
Tak
Nie
Zagłosuj, aby zobaczyć wyniki
Trwa ładowanie...
Komentarze (0)