Oceny SportoweFakty.pl: Kilku bohaterów El Clasico, kto najbardziej zawiódł?

Igor Kubiak
Igor Kubiak

Napastnicy

Lionel Messi: 7.5* - W pierwszej połowie zupełnie niewidoczny, choć zapisał na swoim koncie asystę przy golu Jeremy'ego Mathieu. Po zmianie stron znacznie się poprawił, brał grę na swoje barki, powinien zaliczyć więcej asyst, jednak Neymar i Jordi Alba nie wykorzystali jego podań.

Luis Suarez: 8 - Wielki bohater Barcelony. W odpowiednim momencie fenomenalnie przyjął sobie piłkę i zdobył gola na wagę zwycięstwa. Bardzo aktywny, pokazywał się kolegom, ale przez większość czasu był skutecznie kryty.

Neymar: 6 - Gdyby wykorzystał choć jedną ze swoich sytuacji mógłby być kolejnym bohaterem. Po zmianie stron przeprowadził kilka naprawdę udanych rajdów, ale rozczarowywał w momencie strzału. Stworzył sobie wiele okazji i powinien dać więcej spokoju swojej drużynie.

Gareth Bale: 4.5 - Walijczyk kontynuuje słabą passą na początku roku. Momentami był zupełnie niewidoczny, nie stwarzał okazji i bardzo rzadko napędzał prawe skrzydło.

Karim Benzema: 8 - Najlepszy z całego tercetu! Zaliczył fenomenalną asystę przy golu Ronaldo, pięknie dograł do Portugalczyka, który trafił w poprzeczkę, a bramki nie zdobył tylko dzięki fantastycznej interwencji Claudio Bravo.

Cristiano Ronaldo: 7 - Zdobył gola, trafił w poprzeczkę, ale jak na gwiazdę numer 1 powinien być aktywniejszy. Utrzymuje wysoki poziom, jednak brakuje magii.

*Skala ocen 1-10 (wyjściowa 6)

Carlo Ancelotti: Porażka z Barcą boli, ale liga nie jest jeszcze przegrana

Bohaterem El Clasico został...

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Polub Piłkę Nożną na Facebooku
inf. własna
Zgłoś błąd
Komentarze (8)
  • al_arsen Zgłoś komentarz
    Mascherano jak dla mnie 11. Jak leżał sfaulowany i (chyba) Pepe podszedł do niego i postukał go w głowę a ten zaczął się turlać, zwijać z bólu i jęczeć to mnie to ujęło. Teraz
    Czytaj całość
    tak myślę.... 12 dał bym.
    • iLiike Zgłoś komentarz
      No kur** nie wierzę. Jeśli widzę, że oceniono messiego lepiej niż Ronaldo, czy Neymara to nie wiem czy śmiać się, czy może płakać