Rosjanie zakpili z PZPN. Zaskakująca riposta byłego gracza Legii
To, kto zostanie nowym selekcjonerem reprezentacji Polski, interesuje nie tylko ludzi w naszym kraju. Sytuację monitorują również Rosjanie, z którymi zagramy w marcowych barażach o MŚ.
"Sport Express" - powołując się na informację z "Przeglądu Sportowego" - skomentował takie doniesienia i uderzył w działania PZPN.
Napisano bowiem, że władze naszego związku nie były w stanie znaleźć i przekonać żadnego nowego selekcjonera, więc wróciły do starego.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Kapitalny gol w wykonaniu piłkarki! Trafiła idealniePrzypominają, że Nawałka pracował z Biało-Czerwonymi w latach 2013-2018 i prowadził ich podczas EURO 2016 i MŚ 2018. Rosjanie podają też, że na 64-latka czeka 200 tys. euro i potężna premia za awans na mundial w Katarze.
Co ciekawe, "Sport Express" zamieścił tę informację w mediach społecznościowych, a odpowiedzieć na nią zdecydował się Roman Oreszczuk, były piłkarz Legii Warszawa. "Ale byś się zdziwił, gdyby to nie był on. Przygotuj nowy artykuł" - napisał kierując słowa do autora tekstu.
Temat podchwycił Adam Godlewski, dziennikarz od lat zajmujący się piłką nożną. "Roman Oreszczuk pod postem pouczył autora artykułu. Sugerując, że wie nie tylko lepiej, ale i więcej... Roman, czyli znajomy agenta naszego czołowego szkoleniowca" - napisał na Twitterze.
Co Godlewski miał na myśli? To, że Oreszczuk to dobry znajomy Mariusza Piekarskiego, który reprezentuje interesy... Czesława Michniewicza. Jego kandydatura również przewijała się w spekulacjach na temat nowego selekcjonera reprezentacji Polski.
Как же вы удивитесь если это будет не он? Готовьте новую статью.
— Орещук Роман ⒞ (@papanin02) January 29, 2022
Zobacz także:
Ostatnie dni okna transferowego. Kto z Polaków może zmienić klub?
Kosta Runjaić na rozdrożu. Kibice zabrali głos
Pomóż nam ulepszać nasze serwisy - odpowiedz na kilka pytań.