El Clasico i katastrofa smoleńska jednego dnia. Minęło 11 lat od klasyku bez komentarza

Na ten mecz czekał cały świat. I owszem, odbył się. Ale kibice w Polsce pierwszy raz w historii oglądali wydarzenie w ciszy, bez komentarza dziennikarzy sportowych.

Marcin Jaz
Marcin Jaz
El Clasico w kwietniu 2010 poprzedziła minuta ciszy Na zdjęciu piłkarze Realu Madryt Getty Images / Jasper Juinen / El Clasico w kwietniu 2010 poprzedziła minuta ciszy. Na zdjęciu piłkarze Realu Madryt
- Szok. To bardzo ciężkie wyzwanie i takie nienaturalne - opowiadał WP SportoweFakty Leszek Orłowski, komentator Canal+. - Szczerze mówiąc, nie pamiętam nic z tego, jak komentowałem mecz - dodał. Wiadomość, jaką dostaje przed meczem na Estadio Santiago Bernabeu, zwaliła z nóg. O 8:41 w Smoleńsku rozbił się samolot z parą prezydencką i 94 osobami na pokładzie. Plan komentatorów wywrócił się do góry nogami.

Komentatorzy obecni, ale niesłyszalni

10 kwietnia 2010 r. odbyło się drugie El Clasico w sezonie. Niezwykły piłkarski klasyk, którego stawką było mistrzostwo Hiszpanii. Real Madryt i FC Barcelona jak walec rozjechały resztę rywali i o tytuł grały już między sobą. Nad trzecią Valencią miały 21 punktów przewagi! Wielka uczta na stadionie, a dla Rafała Wolskiego to był pierwszy komentowany klasyk od 2005 r.

Canal+ transmitował ostatecznie ten mecz bez komentarza, aby uszanować pamięć ofiar. - Takie trudne momenty trzeba przeżyć, przemyśleć. Dotarło do mnie dość szybko. To chwile, które nas hartują, powodują, że z tego wszystkiego wychodzimy mocniejsi. Myślę, że to jest uniwersalne i dotyczy każdej branży. Masz większy dystans. Coraz lepiej rozumiesz, że nie wszystko zależy od ciebie. Wspominam ten mecz jako niezłą szkołę, ale tak bardziej w sensie ludzkim - mówił nam Wolski. Razem z Orłowskim komentował ten mecz do "puszki". Ich głos można było usłyszeć dopiero w powtórkach.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: piłka leciała, leciała i leciała. Gol z 90 metrów!

Dziennikarze z całego świata wyrazili Polakom współczucie i kondolencje na trybunie prasowej. Nie potrafili uwierzyć, że katastrofa zdarzyła się naprawdę.

To trudny dzień także dla Jerzego Dudka. Polski bramkarz "Królewskich" w tym spotkaniu był rezerwowym. Kiedyś grał w jednej drużynie z Lechem Kaczyńskim. - W 2007 roku w Cardiff skutecznie walczyliśmy o prawo gospodarza dla Polski na Euro 2012. Wywarł na mnie bardzo dobre wrażenie. Rozmawiał, żartował - wspominał "Przeglądowi Sportowemu".

Dzięki inicjatywie Dudka wielki klasyk, na który patrzył cały świat, został poprzedzony minutą ciszy. Ze stadionowych głośników grano utwór Ennio Morricone z oscarowego filmu "Pewnego razu na Dzikim Zachodzie". Wprawił prawie wszystkich na stadionie w zadumę.

W swoim pierwszym klasyku na Bernabeu Cristiano Ronaldo grał z czarną opaską. Tak cały Real łączył się z Dudkiem i wszystkimi Polakami w tragedii.

Starcie decydujące o tytule

"Królewscy" starali rzucić się na rywala, ale goście zachowywali stoicki spokój. Gole dające triumf Barcelonie strzelili Lionel Messi i Pedro po cudownych asystach Xaviego. Real miał swoje sytuacje, ale nie potrafił ich wykorzystać. Cały atak opierał się na Ronaldo, szczególnie od momentu wejścia będącego wówczas bez formy Karima Benzemy. Z kolei Katalończycy dziurawili obronę rywala raz za razem. Choć kontry ekipy z Madrytu nie ustawały, to nie odpuszczało wrażenie, że Barcelona miała wyraźną przewagę na boisku i kontrolowała sytuację.

Po meczu Joan Laporta, ówczesny prezydent "Blaugrany", stwierdził, że "to był mecz, w którym walka dominowała nad pięknem, czyli dokładnie taki, jakiego chciał Real". Trzeba jednak podkreślić, że Barcelona świetnie rozegrała spotkanie taktycznie i po wcześniejszym sezonie pełnym sukcesów wciąż przez jej grę przemawiał głód zwycięstwa.

Ten mecz okazał się decydujący w wyścigu o mistrzostwo Hiszpanii. FC Barcelona wygrała 2:0, została samodzielnym liderem i nie oddała prowadzenia w tabeli do końca rozgrywek. Jednak zwycięstwo "Dumy Katalonii" dla części kibiców w naszym kraju zapewne zeszło na drugi lub dalszy plan.

Czytaj też:
El Clasico - mistrzowskie aspiracje i odwieczne napięcie
Odrodzony Messi znów się uśmiecha

Kibicuj Lewemu i FC Barcelonie na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)

Kto wygra najbliższe El Clasico?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×