Bayern poznał najgroźniejszego rywala w Klubowych MŚ. Ogromna dramaturgia w finale Copa Libertadores
Brazylijskie Palmeiras zdobyło Copa Libertadores w dramatycznych okolicznościach. O wygranej 1:0 z Santosem przesądził gol Breno w... dziewiątej minucie doliczonego czasu gry. Triumfatorzy rozpoczną 7 lutego rywalizacje w Klubowych MŚ.
Pod koniec meczu inicjatywę zaczęło przejmować Palmeiras. W pewnym momencie trener Santosu Cuca zachował się niesportowo. Przeszkodził rywalom we wznowieniu gry za co otrzymał czerwoną kartkę i to rozpętało wielką awanturę.
Po dłuższych chwilach udało się uspokoić sytuację, a samo spotkanie przedłużono aż o 14 minut. Co więcej, właśnie w tym doliczonym czasie gry decydującą bramkę o mistrzostwie dla Palmeiras zdobył Breno. Santos po tym ciosie nie był w stanie już odpowiedzieć żadną skuteczną akcją.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Tak strzela następca Leo MessiegoDzięki zdobyciu Copa Libertadores to właśnie Palmeiras będzie reprezentować Amerykę Południową w zbliżających się Klubowych Mistrzostwach Świata. Brazylijczycy, podobnie jak Bayern Monachium, rywalizację zaczną od półfinału (7 lutego w Katarze). Ich rywalem będzie zwycięzca z pary Tigres UANL (Meksyk) - Ulsan Hyundai FC (Korea Płd.)
W drugim półfinale zmierzy się wspomniany Bayern z lepszym ze starcia pomiędzy Al-Ahly SC (Egipt) a Al Duhail SC (Katar). Finał Klubowych Mistrzostw Świata zaplanowany jest na 11 lutego w katarskim Al-Rayyan.
Zobacz bramkę decydującą o zdobyciu przez Palmeiras Copa Libertadores:
¡UN GOL PARA LA HISTORIA!
— CONMEBOL Libertadores (@Libertadores) January 30, 2021
A los 90+9', Breno Lopes le dio a @Palmeiras su segunda CONMEBOL #Libertadores.#GloriaEterna pic.twitter.com/bzszr7Y5oW
Zobacz także: Piłkarz Bayernu przeprasza za swoje zachowanie
Zobacz także: Podolski znów zaskoczył polskich kibiców