PKO Ekstraklasa. Arka - Śląsk. Adam Danch dał sygnał do ataku. "Musimy grać na takim poziomie przez cały mecz"
Piłkarze Arki Gdynia długo przegrywali ze Śląskiem Wrocław, ale zdołali odwrócić losy meczu (2:1). Sygnał do ataku dał Adam Danch, który strzelił wyrównującego gola. - Musimy grać na takim poziomie przez cały mecz - powiedział 32-letni defensor.
Wyrównujące trafienie Dancha padło po dobrze wykonanym rzucie rożnym. Podobnie było w niedawnych derbach Trójmiasta. - To prawda, że drugi gol w drugim spotkaniu z rzędu strzelamy z rzutu rożnego. Ćwiczymy to na treningach, staramy się to doskonalić. Udało się nam wykorzystać ten stały fragment gry. Michał Nalepa idealnie wrzucił na głowę, uderzyłem i udało się strzelić - skomentował doświadczony piłkarz żółto-niebieskich w rozmowie z oficjalną stroną gdyńskiego klubu.
Komplet "oczek" został nad morzem po bardzo dramatycznej końcówce. Marko Vejinović w ostatniej minucie zmarnował rzut karny, jednak szybko popędził i dobił piłkę, zapewniając Arce zwycięstwo. Podopieczni Ireneusza Mamrota przybliżyli się do bezpiecznej strefy. - Sytuacji z rzutem karnym nie widziałem dokładnie i nie spodziewałem się takiego rozstrzygnięcia sędziego. Szczęście się do nas uśmiechnęło, bo bramkarz odbił piłkę przed siebie. Najważniejsze, że się udało i są trzy punkty - dodał Danch.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Barcelona pokazała niesamowite nagranie. Zobacz, co wyczynia ten dzieciak!Żółto-niebiescy w środę zagrają na wyjeździe z Legią Warszawa. Zdecydowanym faworytem będzie lider PKO Ekstraklasy, choć Arkowcy nie zamierzają składać broni i jadą do stolicy po triumf. W pojedynku z Lechią pokazali, że potrafią walczyć na obcych terenach. - Jedziemy do Warszawy z wiarą w zdobycie punktów, to jest dla nas priorytet. Już nie raz udowadnialiśmy, że potrafimy tam wygrywać - zakończył Danch.
Zobacz także:
Ireneusz Mamrot: Musimy patrzeć na to, co przed nami
Grzegorz Schetyna na trybunach. Okazuje się, że legalnie