Andrzej Strejlau broni Jerzego Brzęczka. "Niektórym brakuje już tematów"
Były selekcjoner wziął w obronę obecnego trenera kadry. Według Andrzeja Strejlau, Jerzemu Brzęczkowi nie można nic zarzucić, a cała dyskusja o szkoleniowcu reprezentacji niczemu obecnie nie służy.
- Wszystkim trenerom kończą się kontrakty, ale nie jest to czas i miejsce, by na ten temat mówić, czy zacząć powątpiewać co do naszych trenerów - powiedział prezes PZPN, Zbigniew Boniek, w programie "Kanał Sportowy".
W obronę selekcjonera wziął Andrzej Strejlau. Były trener kadry napisał na sport.tvp.pl, że dziwi się dyskusji na temat przyszłości Brzęczka. "Czy dziennikarz jest zwalniany po dwóch słabszych artykułach? Ewidentnie widać, że niektórym brakuje już tematów. Nie mają o czym mówić i pisać" - ocenił Andrzej Strejlau.
Dodał, że trudno teraz zarzucić coś selekcjonerowi, który wprowadził drużynę na Euro. "Co możemy Brzęczkowi zarzucić? Z jakiego powodu? Jako były trener reprezentacji jestem zdziwiony całą sytuacją. Świat, a w nim Polska, walczy z zarazą, stawką jest ludzkie życie. Życie piłkarskie jest bardzo ważne, ale w tej chwili zeszło na dalszy plan. Tym bardziej życie reprezentacji narodowych. Dyskusja o ewentualnym zwolnieniu selekcjonera absolutnie niczemu nie służy" - napisał Andrzej Strejlau na sport.tvp.pl.
CZYTAJ TAKŻE Jerzy Brzęczek miał problemy zdrowotne. Poddał się testom na koronawirusa
CZYTAJ TAKŻE Piłka nożna. Krzynówek zabrał głos ws. Brzęczka. "Mecze w Lidze Narodów nie będą żadną weryfikacją"