PKO Ekstraklasa. Mecz Śląsk Wrocław - Lech Poznań może się odbyć przy pustych trybunach. Wnioskuje o to policja
Mecz Śląsk - Lech bez kibiców na trybunach? Taki może być efekt ekscesów, do jakich doszło podczas ostatniego spotkania we Wrocławiu z Legią Warszawa.
Niedzielny hit, w którym drużyna Vitezslava Lavicki podejmowała wicemistrza Polski (0:3), oglądało z widowni niemal 32 tys. osób, lecz zamiast atmosfery święta doszło do skandalu. Na stadion wniesiono środki pirotechniczne. W trakcie gry kibice obu zespołów odpalili race i fajerwerki.
Sędzia Piotr Lasyk musiał w pierwszej połowie przerwać zawody, a w pewnym momencie odesłał nawet zawodników do szatni. Ostatecznie doliczył do tej części gry aż dziesięć minut.
ZOBACZ WIDEO: Losowanie Euro 2020. Trudna grupa Polaków. "Sztabowi spadł kamień z serca, ale rywale są niewygodni"->PKO Ekstraklasa. Piłkarze Lecha Poznań odżyli. "Do Wrocławia pojedziemy jako faworyt"
Klub podjął już pierwsze działania. "W związku z wydarzeniami podczas meczu Śląsk Wrocław - Legia Warszawa, klub zwrócił się do Wojewody Dolnośląskiego z wnioskiem o zamknięcie sektora B podczas meczu 19. kolejki PKO Ekstraklasy Śląsk Wrocław - Lech Poznań. WKS Śląsk Wrocław SA deklaruje daleko idącą pomoc w wykryciu sprawców oraz dalszą walkę z przypadkami naruszania prawa na Stadionie Wrocław" - czytamy w specjalnym oświadczeniu.
W sektorze B zasiadają na co dzień najzagorzalsi fani drużyny Vitezslava Lavicki.
Jak dotąd policja zatrzymała 28 mężczyzn (w wieku od 17 do 47 lat) w związku z posiadaniem przez nie środków pirotechnicznych i narkotyków. Czyny te zagrożone są karą pozbawienia wolności do lat 5 (w przypadku środków pirotechnicznych na terenie imprezy masowej) bądź 3 (w przypadku narkotyków).
W czwartek kwestią kar dla Śląska zajmie się Komisja Ligi. Może ona nałożyć na klub sankcje finansowe, bądź zamknąć stadion, a w skrajnym przypadku nawet cofnąć licencję czy wykluczyć drużynę z rozgrywek (tak drastycznych kroków nie należy się spodziewać).
->PKO Ekstraklasa: Lech - ŁKS. Beniaminek bezradny w Poznaniu. "Mieliśmy zbyt mało jakości"
Pomóż nam ulepszać nasze serwisy - odpowiedz na kilka pytań.