Jann-Fiete Arp. Nadzieja Bayernu na wypadek transferowej klapy
Niemcy oszaleli na punkcie nastoletniego napastnika. Bayern próbuje jednak zrobić z Janna-Fiete Arpa skrzydłowego, który będzie zabezpieczeniem na wypadek transferowej klapy.
Na starcie sezonu młody napastnik strzelił dwa gole w trzech pierwszych meczach dorosłej Bundesligi. Został pierwszym zawodnikiem urodzonym po 2000 roku, który zadebiutował w rozgrywkach i zdobył w nich bramkę.
Latem obaj trafili na siebie. Arp, obok Lucasa Hernandeza i Benjamina Pavarda, był jednym z pierwszych letnich transferów Bayernu Monachium. Bawarczycy zapowiadali kosmiczne transfery, a Uli Hoeness, który zimą chwalił się rodzimym dziennikarzom o wielkich planach na zakupy. Jest połowa lipca, a jedynym nowym ofensywnym piłkarzem jest nieopierzony nastolatek. Od miesięcy mistrz Niemiec wali głową w mur. Transfer Leroya Sane z Manchesteru City nie może dojść do skutku, a Bawarczycy potrzebują klasowego skrzydłowego od zaraz.
ZOBACZ WIDEO: 2. Bundesliga: Dramatyczna kontuzja Kamińskiego. VfB Stuttgart pokonał Hannover [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]
Opcja rezerwowa
- Arp jest bardzo dobrym piłkarzem. Musieliśmy go szybko zakontraktować, żeby inne kluby nas nie wyprzedziły. Jann-Fiete jest przygotowany na dużo większą presję. Musiał zrobić krok naprzód, a my musimy inwestować w przyszłość - zapewniał Niko Kovac.
-> Nemanja Nikolić o powrocie do Legii Warszawa
- Posiadanie rezerwowego napastnika byłoby dobre i dla mnie, i dla Bayernu. Klub musi sprowadzić piłkarza, który będzie w stanie pomóc od razu. Nie możemy czekać na niego np. dwóch lat - apelował w rozmowie z "kickerem" Robert Lewandowski. Jego prośby wciąż nie są największym problemem Bawarczyków, którzy po pierwsze muszą załatać luki na skrzydłach po odejściu Arjena Robbena i Francka Ribery'ego.
Dlatego Arp w pierwszych letnich sparingach był testowany przez Kovaca właśnie na bokach pomocy. Młody Niemiec zdał oba testy śpiewająco. Niemieckie media już rozpływają się nad jego formą i opisują jako "największego wygranego zgrupowania w USA". Były piłkarz HSV potrafił wykorzystać swoje atuty na nowej dla siebie pozycji.
Swojego byłego podopiecznego chwalił już w przeszłości były selekcjoner reprezentacji Niemiec do lat 17. - To lider na boisku i poza nim. Jest fantastyczny, radzi sobie w powietrzu i potrafi odnajdywać wolne przestrzenie. Arp jest bardzo inteligentny - mówił Christian Wueck.
Jann-Fiete Arp udowadnia, że Bayern próbuje stawiać na młodych. W ciągu roku Bawarczyków wzmocnili już 23-letni Pavard i Goretzka oraz 18-letni Davies. Z kolei pewne miejsca w wyjściowych składach mają już m.in. Gnabry, Coman czy Kimmich. Żaden z nich nie skończył jeszcze 24 lat.
W trakcie przedsezonowych przygotowań trenerzy zawsze ostrzegają, że bardzo dobra forma latem wcale nie oznacza, że piłkarz równie dobrze będzie prezentował się w trakcie rozgrywek. Dlatego sceptycy każą wstrzymać się z namaszczaniem 18-letniego napastnika. Pomagają im statystyki z minionego sezonu, które nie są dla niego pobłażliwe. Na zapleczu Bundesligi Arp zdobył tylko jedną bramkę w 17 spotkaniach.
Debiutancki sezon w Bayernie będzie dla Niemca egzaminem z dojrzałości. - Moja przyszłość jest w Monachium. Żaden inny klub nie ma lepszych warunków dla mojego rozwoju - zapewniał nowy nabytek mistrza Niemiec.
Czytaj też: Real Betis. Sen o potędze z Polakiem w tle