Polskie drużyny muszą awansować

że bramka bramki grad to kwestia sekund, a jak te mecze z roku na rok lipcowosierpniowe wyglądają każdy widzi, a dz. swoje i wswoje i swoje, wyjątkiem był Lech po którym, że jest nieco inną drużyną było widać od towarzyskiego meczu z Kubą w czerwcu i już w pierwszych czterech meczach Pucharu; generalnie jednak te wstępne rundy pokazują calutką prawdę gdzie jesteśmy, bardziej niż nasza towarzyska czy okazjonalna graze średniakami czy potęgami europy. Muszą, pewnie że muszą, tylko każdy wie, nawet ci co wolą udawać, że nie, jak jest, Polonia ma faktycznie szanse 50% a Wisła, choć dla mnie jest oczywiste, że musi przejść choć tę rundę, bo kto przeczyta uważnie zasady kwalifikacji do Lm i iloś rozstawionych drużynzrozumie jedyny sens tej reformy, zagra z rywalem który rok temu grał w pucharach z porównywalnymi rywalami do tych, z którymi grała Wisła i ich wyniki były niemal identyczne, przy czym Wisła nie robi żadnych wzmocnień, które możnaby traktować seriao, a jak gra w pucharach od 5 lat legia i na trybunach i na boiskach wiemy, że meczu z Wilna nie wspomnę i remisu ze spadkowiczem z białorusi. Po co co roku to mamienie, te ułudy ta cała gadka o jakichś faworytach, kurczę, czy niektórzy kib.czy dz. nie mogą zrozumieć, że ta liga w której bardzo intensywnie nadal kręci się lody nie jest od kilku lat żadnym średniakiem europejski? ani tym z dolnej półki średniego poziomu ani z żadnej? czy to ttak trudno zrozumieć, że nie jeesteśmy od paru lat faworytami w meczach z tamtymi zespołami a już w niczym w niczym nie jesteśmy lepsi od ligi cypryjskiej, z której tak się kiedyś naśmiewaliśmy, a tam kontrakty są już sporo wyższe. Cóż Widzew zbudował team i buduje dalej, korona też była na dobrej drodze, ale bawmy się dalej w pseudosprawiedliwość której ofiarą są choćby Widzew i z drugiej strony Łks, bawmy.

wielkie zadanie bo jak już się znajdzie to nachodzi nowe pytanie czy kibice,właściciel wypożyczanego stadionu to zaakceptują)