Martin Chudy zatrzymał Legię Warszawa, teraz zagra w Górniku Zabrze. "To dla mnie krok do przodu"

Martin Chudy latem pomógł Spartakowi Trnava wyrzucić Legię Warszawa z eliminacji Ligi Mistrzów. Teraz Słowak chce z Górnikiem utrzymać się w Lotto Ekstraklasie. - To dla mnie krok do przodu - mówi 29-latek

Łukasz Witczyk
Łukasz Witczyk
Martin Chudy Newspix / MICHAL CHWIEDUK / FOKUSMEDIA.COM.PL / Na zdjęciu: Martin Chudy
Ostatnie pół roku to najlepszy okres w karierze Martina Chudego. Słowak wraz ze Spartakiem Trnava najpierw zdobył mistrzostwo kraju, a następnie walczył w eliminacjach europejskich pucharów. Jego zespół wyrzucił Legię Warszawa z eliminacji Ligi Mistrzów, a bramkarz zaliczył asystę przy drugim golu Spartaka w meczu na Łazienkowskiej, który zakończył się wynikiem 2:0. W rewanżu Legia wygrała 1:0 i odpadła z dalszej rywalizacji.

Ostatecznie Spartak nie awansował do fazy grupowej Ligi Mistrzów, ale zagrał za to w Lidze Europy. Rywalami mistrzów Słowacji było Dinamo Zagrzeb, Fenerbahce Stambuł i RSC Anderlecht. Spartak zajął w tej grupie trzecie miejsce i zdobył 7 punktów. Chudy zagrał we wszystkich sześciu meczach i pokazał się z dobrej strony.

- To było całkiem udane pół roku. Zdobyliśmy tytuł i graliśmy w Lidze Europy. Jestem bardzo szczęśliwy, że mogłem grać w Spartaku w tym czasie. Było to wielu wspaniałych ludzi. Na standardy ligi słowackiej osiągnęliśmy niespotykany sukces. Spartak nadal będzie w moim sercu - cytuje Chudego oficjalna strona Spartaka Trnava.

Wiosną grać będzie w Górniku Zabrze. To m.in. efekt problemów Spartaka, z którego finansowania wycofał się główny właściciel. Chudy postanowił swoją karierę kontynuować w Polsce i wierzy, że to dla niego przełom w karierze. - Dostałem dobrą ofertę i zgodziłem się na jej warunki. Liga polska postrzegana jest jako rozgrywki o wysokiej jakości. W moim przypadku jest to krok do przodu. Chcę nadal zwiększać swoją reputację i pokazywać swoje najlepsze cechy. Wierzę, że uratujemy Ekstraklasę

Górnik potrzebował doświadczonego bramkarza. Wcześniej klub postawił na Tomasza Loskę, który był rewelacją sezonu 2017/2018. W tym spisywał się jednak słabiej, a zabrzanie walczą o utrzymanie. Nie jest też wykluczone, że Loska odejdzie z Górnika. Interesuje się nim Lech Poznań. Wtedy Chudy byłby numerem jeden w bramce 14-krotnych mistrzów Polski.

Sam bramkarz już nie może doczekać się nowego wyzwania. - Jestem bardzo szczęśliwy, że tu jestem. Szukałem informacji w internecie i pytałem Erika Grendela, który grał tutaj. Zadałem mu wiele pytań i on polecał ten klub. Był to dla mnie wybór numer jeden. Wydaje mi się, że moje mocne strony to przede wszystkim mentalność i refleks na linii bramkowej. Wszystkie moje najsilniejsze cechy chcę pokazać w Górniku - dodał słowacki bramkarz.

ZOBACZ WIDEO Sławomir Peszko nie rusza się z Gdańska. "Ma umowę na sześć i pół roku"
Czy Górnik Zabrze utrzyma się w Lotto Ekstraklasie?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×