Fortuna I liga: Sandecja Nowy Sącz obroniła twierdzę. Rekordowa salwa w Mielcu

Zdjęcie okładkowe artykułu: Newspix / Damian Radziak / Na zdjęciu: piłkarze Sandecji Nowy Sącz
Newspix / Damian Radziak / Na zdjęciu: piłkarze Sandecji Nowy Sącz
zdjęcie autora artykułu

W najlepiej zapowiadającym się sobotnim meczu na zapleczu Lotto Ekstraklasy piłkarze Sandecji Nowy Sącz wygrali 2:0 z Chojniczanką. W Mielcu padło siedem bramek.

O twierdzy Nowy Sącz można mówić z dwóch powodów. Po pierwsze Sandecja jest niepokonana na własnym stadionie w meczach ligowych od początku sezonu. Po drugie jeszcze nigdy nie przegrała u siebie z Chojniczanką. W sobotę podopieczni Tomasza Kafarskiego zwyciężyli 2:0 dzięki bramkom Macieja Małkowskiego i Mateusza Klichowicza. Sandecja powiększyła przewagę nad chojniczanami do sześciu punktów. Wróciła do zwyciężania po trzech kolejkach bez wygranej i pozostaje w kontakcie z klubami będącymi na miejscach premiowanych awansem.

Pierwszy mecz Sandecji z Chojniczanką zakończył się remisem 3:3. Od soboty nie jest to rekordowa kanonada tego sezonu. W Mielcu padło siedem goli. Stal zwyciężyła 6:1 z Garbarnią Kraków. Podopieczni Artura Skowronka złapali wiatr w żagle. Cztery zwycięstwa z rzędu pozwoliły im przeskoczyć tuż za podium w tabeli. W udanym okresie zdobyli aż 14 bramek.

GKS Katowice odniósł pierwsze zwycięstwo od pięciu meczów i po zmianie trenera na Dariusza Dudka. Ekipa ze stolicy Górnego Śląska pokonała 2:0 najbardziej nierówny zespół ligi Podbeskidzie Bielsko-Biała.

Trzy czerwone kartki pokazał Sebastian Tarnowski w meczu Bytovii Bytów z Bruk-Betem Termalicą Nieciecza. Gospodarze atakowali w końcówce dziesięciu na dziewięciu. Remis 2:2 nie satysfakcjonował drużyn. Bytovia nie potrafi zwyciężyć w lidze od 8 września, a w sobotę zmarnowała rzut karny w ostatnim kwadransie. Z kolei Bruk-Bet Termalica miał w Bytowie dwubramkową przewagę, którą zmarnował po przerwie. Na pocieszenie dla obu ekip stworzyły one widowisko z kilkoma zwrotami akcji.

ŁKS Łódź jest niepokonany na ligowym froncie od 1 września. Podopieczni Kazimierza Moskala są wiceliderami i pną się również w tabelce uwzględniającej wyniki meczów na własnym stadionie. ŁKS już nie ma problemu z punktowaniem u siebie. W meczu z Chrobrym Głogów prowadził już po siedmiu minutach, a ostatecznie zwyciężył 2:0.

Warta Poznań nie była w stanie zapunktować w dwóch meczach u siebie z klubami towarzyszącymi jej w dolnej połowie tabeli. Po porażce 1:2 z Bruk-Betem Termalicą Nieciecza przyszła przegrana 0:1 ze Stomilem Olsztyn. Jedynego gola w tym meczu strzelił Wołodymyr Tanczyk w 54. minucie. Stomil pozostaje w strefie spadkowej, ale nieco poprawił swoje położenie. Na przykład do pokonanego beniaminka traci dwa punkty.

18. kolejka Fortuna I ligi:

Sandecja Nowy Sącz - Chojniczanka Chojnice 2:0 (1:0) 1:0 - Maciej Małkowski (k.) 38' 2:0 - Mateusz Klichowicz 52'

Stal Mielec - Garbarnia Kraków 6:1 (3:0) 1:0 - Grzegorz Kuświk 30' 2:0 - Andreja Prokić 32' 3:0 - Grzegorz Kuświk 37' 4:0 - Grzegorz Kuświk 50' 5:0 - Andreja Prokić 62' 5:1 - Krzysztof Kalemba 80' 6:1 - Kacper Sadłocha 84'

Podbeskidzie Bielsko-Biała - GKS Katowice 0:2 (0:1) 0:1 - Bartosz Śpiączka 39' 0:2 - Adrian Błąd 59'

Bytovia Bytów - Bruk-Bet Termalica Nieciecza 2:2 (0:2)  0:1 - Piotr Wlazło 26' 0:2 - Roman Gergel 43' 1:2 - Łukasz Wróbel (k.) 57' 2:2 - Maksymilian Hebel 75'

ŁKS Łódź - Chrobry Głogów 2:0 (2:0) 1:0 - Dani Ramirez 8' 2:0 - Artur Bogusz 34'

Warta Poznań - Stomil Olsztyn 0:1 (0:0) 0:1 - Wołodymyr Tanczyk 54'

Wigry Suwałki - GKS 1962 Jastrzębie 1:3 (0:0) 0:1 - Dawid Gojny 50' 0:2 - Patryk Skórecki 66' 1:2 - Robert Bartczak 72' 1:3 - Kamil Szymura (k.) 87'

ZOBACZ WIDEO Bundesliga: Hannover przerwał serię przegranych. Wygrał z Wolfsburgiem 2:1 [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

Źródło artykułu:
Czy Sandecja Nowy Sącz wróci w tym roku na miejsce premiowane awansem?
Tak
Nie
Zagłosuj, aby zobaczyć wyniki
Trwa ładowanie...
Komentarze (1)
Marek Cesarczyk
11.11.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Niech ta Garbarnia spadnie bo to drużyna bez honoru Brawa dla Stali że złoili im tyłki bo zamiast grać kombinują i walczą nie fair i to za przyzwoleniem tego ich łysego trenera grubiańskiego. T Czytaj całość