Żadnych tatuaży, żadnej brody. Silvio Berlusconi wprowadza swoje zasady

W SS Monza 1912, czyli w klubie, którego właścicielem jest Silvio Berlusconi, wszystko ma chodzić jak w szwajcarskim zegarku. Ekscentryczny biznesmen wprowadził w drużynie rygorystyczne zasady.

Dawid Borek
Dawid Borek
Silvio Berlusconi Reuters / Na zdjęciu: Silvio Berlusconi
W kwietniu ubiegłego roku Silvio Berlusconi sprzedał swoje udziały w AC Milan, ale długo bez piłki nie wytrzymał. Kilkanaście dni temu został właścicielem występującego w Serie C SS Monza 1912, nabywając 100 proc. akcji.

Były premier Włoch w swoim nowym klubie od razu wprowadził żelazne zasady. Berlusconi chce stworzyć wyjątkowy twór, odbiegający od znanych współcześnie drużyn piłkarskich. - To będzie bardzo młody zespół, utworzony wyłącznie z włoskich piłkarzy - zapowiada Berlusconi, cytowany przez "Markę".

Występujący w jego zespole piłkarze przede wszystkim nie będą mogli mieć żadnych tatuaży oraz brody. O ich fryzury zadba z kolei zapewniony przez klub fryzjer.

- Kiedy będą rozdawać autografy, podpiszą się imieniem i nazwiskiem, a nie bazgrołami. Do tego, za każdym razem, gdy sfaulują rywala, będą musieli go przeprosić. Ponadto nakazane będzie traktowanie sędziego jak dżentelmena - tłumaczy reguły Berlusconi.

SS Monza 1912 zajmuje obecnie trzecie miejsce w Serie C. Po porażce na inaugurację rozgrywek, klub ekscentrycznego biznesmena wygrał trzy mecze z rzędu.

ZOBACZ WIDEO Primera Division: wielkie błędy obrońców w derbach Basków. VAR znów pomógł [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

Jak oceniasz reguły wprowadzone przez Berlusconiego?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×