Chińscy piłkarze rzucili się sobie do gardeł. Takiej kary się nie spodziewali

Wang Junhui i Situ Hualong codziennie siadają przy biurkach, otwierają zeszyty i zaczynają notować swoje przemyślenia. To jedna z kar za to, że zaczęli się bić w trakcie meczu.

Robert Czykiel
Robert Czykiel
piłkarze Guangzhou Evergrande piszą przemyślenia po bójce Facebook / Na zdjęciu: piłkarze Guangzhou Evergrande piszą przemyślenia po bójce
Niedawno głośno było o niecodziennej scenie, do której doszło w drugiej lidze chińskiej. W trakcie meczu rezerw Guangzhou Evergrande z Shandong Luneng dwaj piłkarze pierwszego klubu rzucili się sobie do gardeł. Wszyscy ze zdziwieniem patrzyli, jak koledzy z drużyny okładają się pięściami. Pewne było, że konsekwencje będą bardzo surowe.

Chińska federacja nie miała dla nich litości. Grzywna oraz 10-miesięczna dyskwalifikacja to najbardziej dotkliwe kary. Komisja dyscyplinarna wpadła na jeszcze jeden pomysł, który wszystkich zaskoczył.



Junhui i Hualong codziennie spotykają się w tym samym pokoju i siadają do biurek. Następnie wyciągają zeszyty i zaczynają w nich coś notować. Związek nakazał im każdego dnia zastanawiać się nad swoim zachowanie, a swoje przemyślenia spisywać na kartkach papieru.

ZOBACZ WIDEO Co za demolka! Nowy mistrz Francji brutalnie pożegnał starego [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×