Vanja Marković: Górnik nie ma nic do stracenia
Drużyna z województwa świętokrzyskiego może wbić gwóźdź do trumny Górnika i przesądzić o spadku zabrzan z Ekstraklasy. - Jesteśmy nastawieni jak wcześniej i gramy o zwycięstwo w dwóch ostatnich meczach - powiedział Vanja Marković.
W Kielcach wiele osób odetchnęło z ulgą. Pewne utrzymanie to spokój, ale też mniejsza presja ciążąca na zawodnikach. I to właśnie brak obaw o przyszłość będą chcieli wykorzystać koroniarze w końcowej części sezonu.
- Nic się nie zmieniło, z tym, że jesteśmy utrzymani. Chcemy osiągnąć jak najlepszy wynik i jesteśmy nastawieni tak jak wcześniej i gramy o zwycięstwo w dwóch ostatnich meczach - przyznał pomocnik Vanja Marković.
Marković chciałby otrzymać szansę od trenera Marcina Brosza, ale doskonale zdaje sobie sprawę, jaka jest sytuacja. - Liczę na występ, ale też nie mogę za dużo wymagać, bo wiem jakie są przepisy, tylko trzech piłkarzy spoza UE może grać. Czekam na swoją szansę, złożyłem też wniosek o polskie obywatelstwo. Ostatnio jak rozmawialiśmy zagrałem pół godziny, teraz mam nadzieję, że będzie tego więcej - powiedział na koniec.
ZOBACZ WIDEO Magiera: Forma Legii przyszła w najlepszym momencie (źródło TVP)