Cel transferowy Śląska Wrocław zrealizowany. "To bardzo duże wzmocnienie"
Japończyk Ryota Morioka związał się ze Śląskiem 2,5-letnią umową. We Wrocławiu nikt nie kryje zadowolenia, że ten zawodnik będzie teraz grał w zielono-biało-czerwonych barwach.
24-letni pomocnik przez całą swoją karierę reprezentował barwy zespołu Vissel Kobe, w którym spędził sześć sezonów. W tym czasie w japońskiej lidze rozegrał 160 meczów, w których zdobył 26 bramek i zanotował 29 asyst. Dwukrotnie wystąpił również w reprezentacji narodowej swojego kraju. W Śląsku Wrocław ma być głównym kreatorem gry ofensywnej.
- Morioka był w kręgu naszych zainteresowań już latem i przeszedł pozytywnie weryfikację działu skautingu oraz sztabu szkoleniowego, jednak wtedy był jeszcze związany umową ze swoim dotychczasowym klubem Vissel Kobe. Przez całą jesień bacznie go obserwowaliśmy. Negocjacje z agentami zawodnika trwały od grudnia i bardzo cieszy mnie to, że Ryota został piłkarzem Śląska - powiedział prezes wrocławskiego klubu, Paweł Żelem.
Sam Ryota Morioka przyznał, że swoją karierę chciał kontynuować w Europie. - Było zainteresowanie ze strony kilku zespołów, jednak to Śląsk okazał się najbardziej konkretny i dzięki temu jestem we Wrocławiu. Bardzo się z tego cieszę i już nie mogę się doczekać występów przed wrocławską publicznością na naszym pięknym stadionie - skomentował Japończyk.
Jego transfer do Śląska pilotował menadżer Michał Karpiński. - Wiedziałem, że Śląsk poszukuje typowej "dziesiątki". Najlepszym zawodnikiem na tą pozycję, graczem o odpowiedniej charakterystyce był Ryota. Mimo naszych starań nie udało się sfinalizować transferu w poprzednim okienku transferowym, dlatego zawodnik spokojnie dokończył sezon w Japonii i po wygaśnięciu kontraktu podjęliśmy kolejną próbę finalizacji jego przejścia - zdradził. - Tym razem było już więcej zainteresowanych klubów, m.in. mocno o pozyskanie zawodnika zabiegał jeden z zespołów z Hiszpanii. Z tego powodu negocjacje trwały aż dwa tygodnie. Jednak w finale to Śląsk był najbardziej zdeterminowany i konkretny, a dzięki zdecydowanej postawie klubu Ryota jest dzisiaj we Wrocławiu - dodał.