Jacek Zieliński nie dał rady w Ruchu, daje radę w Cracovii
Wiadomo było również, że części działaczy nie pasowała zbytnio osoba Zielińskiego. Ten trener już kiedyś miał pracować w Chorzowie, ale ostatecznie na Cichą nie trafił. Po odejściu do reprezentacji Polski Waldemara Fornalika trudno byłoby komukolwiek odnieść podobne sukcesy z drużyną, która musiała sprzedawać lub niemal za grosze oddawać najlepszych zawodników.
Wydaje się, że w Ruchu czas Zielińskiego nadszedł zbyt wcześnie, albo... zbyt późno. Gdyby trener przejął drużynę nie kilka miesięcy po największym w XXI wieku sukcesie, to wszystko mogło ułożyć się inaczej dla tego szkoleniowca. Przecież wcześniejsze sukcesy nie były przypadkowe. I nie można wszystkiego tłumaczyć faktem, że klimat piłki w Chorzowie po prostu nie służył Jackowi Zielińskiemu.
- To już jest historia, nie noszę w sobie zadry. Minęły już dwa lata. Nie ma co grzebać w historii - ucina temat obecny trener Cracovii. Szkoleniowiec przyznał, że po odejściu z Ruchu miał sporo czasu do przemyśleń i wyciągnięcia wniosków. Jak widać po początkach pracy w Krakowie, chorzowska, trochę gorzka, lekcja sporo mu dała.
#dziejesiewsporcie: Pato imponuje formą