Igor Lewczuk: Przegraliśmy na własne życzenie

Mecz z Koroną Kielce nie wyszłedł piłkarzom Legii Warszawa. - Po tym karnym wierzyłem, że wygramy to spotkanie. Niestety przytrafił nam się prosty błąd - mówił Igor Lewczuk.

Sebastian Najman
Sebastian Najman
Gol stracony w ostatniej akcji meczu sprawił, że legioniści w nie najlepszych nastrojach opuszczali stadion przy Łazienkowskiej. - Przeważaliśmy praktycznie przez całe spotkanie i stworzyliśmy sobie mnóstwo sytuacji. Piłkarsko byliśmy lepszym zespole, a przegraliśmy na własne życzenie - powiedział Igor Lewczuk. Obrońca Wojskowych zauważył, że drużyna wpadła w mały dołek.
- Od trzech meczów nie potrafimy wygrać w Ekstraklasie, mamy nad czym myśleć. To nie jest jednak problem większej motywacji w Europie, bo do każdego przeciwnika podchodzimy z szacunkiem - przekonuje. Gospodarze długo męczyli się z pokonaniem Zbigniewa Małkowskiego. Udało im się to dopiero w 58. minucie, po niesłusznie podyktowanym rzucie karnym. - Po tym karnym wierzyłem, że wygramy to spotkanie. Niestety przytrafił nam się prosty błąd i przegraliśmy. Korona zagrała bardzo mądrze w defensywie - stwierdził 30-latek.

Legioniści nie popisali się jako drużyna, ale indywidualnie zawinił też Jakub Rzeźniczak. To właśnie jego nieodpowiedzialne zachowanie w narożniku boiska pozwoliło Michałowi Przybyle ucieszyć kibiców Korony. - Kuba był zły na siebie za tę sytuację, ale jest to naturalne. Jako zespół w takich momentach zawsze się wspieramy - tłumaczył.

Podopieczni Henning Berg bardzo szybko będą mieli okazję do rehabilitacji. Już w czwartek czeka ich rewanżowe spotkanie IV rundy eliminacji Ligi Europy z Zorią Ługańsk. - Celem jest oczywiście awans do fazy grupowej i tego się trzeba trzymać - kończy Lewczuk.

Marcin Brosz: Dawid wygrał z Goliatem

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×