Mała rewolucja w Podbeskidziu i... kontrowersje
Kibiców mógł zaskoczyć skład wystawiony przez Dariusza Kubickiego na mecz z Ruchem Chorzów. Okazało się ostatecznie, że decyzje szkoleniowca były trafne, bo Górale przerwali złą serię.
Michał Piegza
Po dwóch porażkach trener Podbeskidzia Bielsko-Biała Dariusz Kubicki dokonał kilku zmian w składzie. Na mecz z Ruchem Chorzów w wyjściowej jedenastce pojawił się m.in. Mateusz Szczepaniak, a na ławce zasiedli doświadczony Marek Sokołowski czy też Celestine Lazarus i Mateusz Możdżeń, którzy mieli mieć duży wpływ na grę Górali.
Goście mieli pretensje do sędziego Jarosława Przybyła o uznanie gola dla Niebieskich. - Adu Kwame w tej sytuacji był faulowany. Visnakovs zaatakował wyprostowaną nogą i sędzia powinien odgwizdać faul - stwierdził Damian Chmiel, który w poniedziałkowym meczu był kapitanem Górali.
Dodajmy, że także chorzowianie mieli pretensje do sędziego po stracie gola na 1:1. Gracze Niebieskich twierdzili, że kilkanaście sekund przed bramką jeden z bielszczan zagrał nieczysto w polu karnym i arbiter powinien przerwać grę.