Gliwice nie będą tęsknić za Kamilem Wilczkiem?
Martin Nespor może sprawić, że przy Okrzei 20 szybko zapomną o stracie Kamila Wilczka. 25-letni Czech na razie z powodzeniem zastępuje króla strzelców minionego sezonu Ekstraklasy.
Nespor może sprawić, że Gliwice szybko zapomną o stracie Wilczka, ale trener Latal woli tonować nastroje: - Mamy dopiero początek sezonu, a Martin ma już na koncie trzy bramki. To dobry wynik i tego od niego wymagamy. Dobrze wygląda też już Josip Barisić, który potrzebował chwilę czasu, żeby się zadomowić w zespole. Z większymi ocenami poczekajmy jednak do końca rundy.
- Zwycięstwo smakuje tym lepiej, gdy drużyna gra zespołowo, a w trakcie spotkania czuje się wsparcie kolegów. Z Cracovią walczyliśmy jak wilki. Bramkę strzeliłem właśnie po akcji drużynowej. Po prostu zbiegłem na krótki słupek po dośrodkowaniu Heberta - to moje zadanie. Bardziej niż z bramki cieszę się z trzech punktów - mówi sam Nespor, który wciąż nie jest jeszcze w pełni fizycznej dyspozycji i żadnego z czterech występów nie zaliczył w pełnym wymiarze czasowym.