Jurij Szatałow: Potrzebujemy kilku tygodni
- Stałem przy linii, a jestem cały mokry. Co mają powiedzieć piłkarze - ocenił warunki do gry Jurij Szatałow, który po raz drugi z rzędu wygrał z Ruchem jako gość.
Michał Piegza
W sobotnie popołudnie drużyna Jurija Szatałowa nic wielkiego nie pokazała. To jednak wystarczyło do zwycięstwa nad Ruchem Chorzów. Opiekun Górnika Łęczna był świadomy, że jego podopieczni przy Cichej zwyciężyli po słabej grze. - Początek sezonu, pierwsze trzy czy cztery mecze są trudne. Do tego my mamy kilku nowych graczy. Musimy się zgrać. Potrzebujemy kilku tygodni, aby wszystko zaczęło wyglądać tak, jak tego oczekuję. Ważne, że pod względem mentalnym piłkarze dobrze podeszli do gry - pochwalił swoich podopiecznych Szatałow.