Filar Bayeru odejdzie z klubu? "Nigdy nie tracimy zawodników za darmo"
Jonathan Tah jest jednym z filarów mistrzowskiego Bayeru 04 Leverkusen. Po defensora od razu zgłosiły się inne kluby, ale wyciągnięcie go nie będzie łatwe.
Największy splendor idzie w kierunku graczy ofensywnych, jednak ogromną rolę odegrali też obrońcy, a w tej formacji szefem był Jonathan Tah, który w Leverkusen występuje od wielu lat.
W związku z jego dobrą formą zgłosił się po niego Bayern Monachium, o czym informowały niemieckie media. Bawarczycy szukają wzmocnienia obrony i obrońca Bayeru zapewne nie byłby zbyt drogą opcją, szczególnie, że jego umowa z klubem wygaśnie już latem 2025 roku.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: wyjątkowa impreza u Beckhamów. Wideo trafiło do sieciWłaśnie na ten temat w rozmowie z niemiecką telewizją Sky wypowiedział się dyrektor generalny obecnego mistrza Niemiec, Fernando Carro. - Chcemy przedłużyć kontrakt Jonathana Taha, on wie, że mu ufamy i mamy nadzieję, że zostanie - powiedział.
Jednak po chwili dodał dość enigmatyczne słowa, które mogą zasiać ziarno niepewności. - Nigdy nie tracimy zawodników za darmo, dlatego chcemy przedłużyć jego kontrakt lub sprzedać go tego lata - zaznaczył wprost. Z tego jasno wynika, że jeśli Tah nie przedłuży umowy, to najprawdopodobniej odejdzie z klubu tego lata.
Czytaj też:
Ogromny pech polskiego kadrowicza
Legia wreszcie zwycięska