Tadeusz Pawłowski: Nie ma co kombinować

Wielkimi krokami zbliża się mecz Śląska Wrocław w I rundzie eliminacji Ligi Europa. Latem do WKS-u jak na razie trafił jeden zawodnik, a odeszło paru - zwłaszcza odpowiedzialnych za ofensywę.

Artur Długosz
Artur Długosz
Przed I rundą eliminacji Ligi Europa piłkarze Śląska Wrocław rozegrają tylko jedno spotkanie kontrolne. W minioną sobotę zielono-biało-czerwoni skromnie pokonali KGHM Zagłębie Lubin. Przed potyczką z NK Celje Tadeusz Pawłowski nie zamierza zbytnio eksperymentować.
- Myślę, że skład będzie podobny do tego, którym kończyliśmy ligę. Zmieni się to, że nie będzie Marco Paixao. Poza tym ci sami. Czekają mnie spokojne dni. Będę się martwił albo bardzo cieszył jeżeli będziemy mieli nowych zawodników. Jak widzieliśmy, potrzebujemy ich - mówił szkoleniowiec.

Słoweńcy przez sztab WKS-u zostaną jednak poddani gruntownej analizie. - Naszych dwóch ludzi obejrzy sparing Słoweńców. Mają ze sobą kamerę. My nie będziemy się ustawiać, że gramy na wyjeździe i będziemy grali na korzystny wynik. Po prostu będziemy grali to, co zawsze gramy w lidze. Tego się będziemy trzymać - wyjaśniał trener.

Sam Pawłowski na wyjazdowe spotkanie nie zamierza teraz stylu, jaki prezentuje prowadzony przez niego zespół. - Myślę, że nie ma co kombinować, żeby czekać na mecz we Wrocławiu tylko dobrze byłoby, żeby ten wynik był korzystny dla nas już na wyjeździe - podsumował szkoleniowiec.

Udany debiut Jacka Kiełba w Śląsku Wrocław

Czy Śląsk Wrocław wygra z NK Celje?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×