Semir Stilić: Jeśli ktoś myślał, że nie postawimy się Lechowi, to był w wielkim błędzie

Wisła nie pozbawiła Lecha mistrzostwa Polski, ale postawiła mu ogromny opór i napędziła sporo strachu. Semir Stilić uważa, że w ten sposób jego zespół zadał kłam dziwnym teoriom.

Szymon Mierzyński
Szymon Mierzyński
- Każdy kto spodziewał się, że łatwo w Poznaniu przegramy, był w wielkim błędzie. Jesteśmy profesjonalistami i walczyliśmy dla swojego klubu. Futbol polega na wygrywaniu i my też chcieliśmy to zrobić. Mimo wielkiego wysiłku, ta sztuka nam się jednak nie udała, Lech utrzymał dobry dla siebie remis i teraz możemy mu tylko pogratulować - oznajmił Semir Stilić.Początek nie zwiastował problemów Kolejorza, bo podopieczni Macieja Skorży zdecydowanie ruszyli do ataku i wydawało się, że gol otwierający wisi w powietrzu. Później jednak goście opanowali sytuację, a z upływem czasu fundowali rywalowi coraz większą nerwówkę. - Spodziewaliśmy się takiego naporu gospodarzy, ale też wiedzieliśmy, że jeśli dłużej przytrzymamy piłkę, to obraz gry się zmieni. Tak też było. Nie był to może jakiś super mecz w naszym wykonaniu, ale na pewno nie możemy go oceniać negatywnie. Brakowało tego, co przez cały sezon, czyli większej jakości - zanalizował Bośniak.
Po półtorarocznym pobycie w Wiśle Stilić odchodzi z klubu. Jak ocenia ten okres? - Bardzo udanie. Fajnie mi się tutaj grało i mieszkało, zostałem też dobrze przyjęty. Trochę żal, że nadszedł czas pożegnania, ale takie jest życie piłkarza. Mogę tylko podziękować kolegom i pracownikom klubu, którzy przez cały czas mnie wspierali - przyznał.

Gdzie zobaczymy Bośniaka w kolejnym sezonie? - Sam tego jeszcze nie wiem. Są oczywiście oferty, ale na razie chcę się skupić na meczu reprezentacji. Dopiero po nim podejmę decyzję - zakończył.

Oficjalnie: Semir Stilić, Łukasz Garguła i Ostoja Stjepanović odchodzą z Wisły Kraków

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×