Kazimierz Moskal: Bardzo chcieliśmy zepsuć Lechowi imprezę
Wisła zagrała w Poznaniu solidnie, zwłaszcza w tyłach i sprawiła, że Lech do końca drżał o mistrzostwo. Kazimierz Moskal nie ukrywał, że perspektywa zepsucia rywalowi święta była bardzo kusząca.
Szymon Mierzyński
- Szczerze gratuluję lechitom tytułu, ale nie mam humoru, by zajmować się jego przyczynami, ani oceniać, czy jest on zasłużony, czy nie. Przez całe spotkanie skupiałem się wyłącznie na swoim zespole. Chcieliśmy, żeby emocje w ostatniej kolejce trwały do samego końca - przyznał Kazimierz Moskal.Wisła nie zakłóciła Kolejorzowi święta, choć nikt w jej obozie nie ukrywa, że miała taki cel. - Krótko mówiąc chcieliśmy zepsuć tę imprezę - dodał szkoleniowiec.
Wisła zakończyła sezon na 6. miejscu w tabeli z dorobkiem 28 pkt. Dystans dzielący ją od świętującego tytuł Kolejorza to aż 15 oczek.
Lech Poznań - Wisła Kraków 0:0