Patryk Rachwał: Zmiennicy dali dobry sygnał

Zaledwie jeden sezon trwała przygoda PGE GKS-u Bełchatów z T-Mobile Ekstraklasą. Na zakończenie rozgrywek Brunatni ulegli Górnikowi Łęczna 0:1.

Paweł Patyra
Paweł Patyra
W ostatnim meczu sezonu obie drużyny udowodniły, że zasłużenie plasują się w ogonie tabeli. Co prawda Górnik Łęczna zapewnił sobie utrzymanie po golu Shpetima Hasaniego, ale nie zachwycił kibiców. PGE GKS zaś skupił się głównie na kontratakach. - Chcieliśmy godnie pożegnać się z ekstraklasą. Zostawić dobre wrażenie na sam koniec. Za dobre wrażenia nie ma punktów, jak nie strzela się bramek - przyznaje Patryk Rachwał.
Brunatni przyjechali na Lubelszczyznę w 17-osobowym składzie, a na murawie pojawiło się spore grono zawodników, którzy do tej pory grywali rzadko. Pomimo eksperymentalnego zestawienia PGE GKS w drugiej połowie złapał wiatr w żagle i mógł pokusić się o zdobycie bramki. - Przyjechaliśmy z zawodnikami, którzy byli zdrowi i chętni gry. Wyszli zmiennicy i myślę, że dali dobry sygnał - ocenia kapitan PGE GKS-u.

Pogodzony ze spadkiem bełchatowski zespół mógł napsuć krwi przeciwnikowi, który jeszcze walczył o utrzymanie. Górnik jednak nie wypuścił z rąk prowadzenia, choć momentami bronił się rozpaczliwie. - Zabrakło zimnej krwi i skuteczności pod bramką. Wydaje mi się, że zagraliśmy niezły mecz, ale co z tego, jak nie ma punktów? - kończy Rachwał.
Porażka na pożegnanie PGE GKS-u. "Trzeba naprawiać od nowa"

Czy PGE GKS wróci po roku do T-ME?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×