Jacek Zieliński: Mamy czas na świętowanie

- Wygraliśmy grupę spadkową i mamy chwilę czasu na świętowanie - mówi po meczu 36. kolejki T-ME z Ruchem Chorzów (1:0) trener Cracovii Jacek Zieliński.

Maciej Kmita
Maciej Kmita
Pasy pokonały Niebieskich po bramce Piotra Polczaka i zapewniły sobie umowne mistrzostwo grupy mistrzowskiej. Na kolejkę przed końcem sezonu mają pięć punktów nad 10. w tabeli Piastem Gliwice.
- Chcieliśmy wygrać i zapewnić sobie dziewiąte miejsce - to się udało i wielkie słowa uznania dla mojej drużyny. Ruch wysoko postawił poprzeczkę i stworzyliśmy fajne widowisko. Końcówka była nerwowa, ale sami sobie zafundowaliśmy jazdę na rollercoasterze. Wygraliśmy grupę spadkową i mamy chwilę czasu na świętowanie - mówi trener Jacek Zieliński.

Opiekun Pasów znów nie spieszył się z dokonaniem zmian. Dwie z nich przeprowadził dopiero w doliczonym czasie gry. - Nie spieszyliśmy się ze zmianami, bo mecz był na styku. Jedna zmiana to była taka nasza standardowa zmiana, czyli Dariusz Zjawiński, który zawsze daje dobrą zmianę - tłumaczy Zieliński.

Choć Cracovia była pewna utrzymania już przed starciem z Ruchem, przeciwko Niebieskim wystąpiła w możliwie najmocniejszym zestawieniu. W piątkowym spotkaniu z Piastem Gliwice szansę mogą dostać jednak zmiennicy. - Myślę nad zmianami, bo chłopcy odczuwają zmęczenie i nie chcemy nikogo dożynać na koniec sezonu - mówi Zieliński.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×