Dramat Zawiszy - relacja z meczu Zawisza Bydgoszcz - Górnik Łęczna
Zawisza Bydgoszcz długo prowadził z Górnikiem Łęczna po golu Alvarinho. Goście dość niespodziewanie doprowadzili do wyrównania po trafieniu Nikitovicia.
Po zmianie stron obraz gry początkowo nie ulegał zmianie. Przewaga należała do Zawiszy, który poza minimalnie niecelnym strzałem Iwana Majewskija w 60. minucie, nie potrafił zagrozić gościom. Łęcznianie z kolei mieli problemy z przedostaniem się pod bramkę zespołu prowadzonego przez Mariusza Rumaka.
Dwadzieścia minut przed końcem gospodarze cofnęli się, ale Górnik nie potrafił przedostać się pod bramkę Zawiszy. W 74. minucie powinno być 2:0, ale lob Micy sprzed linii bramkowej wybił Maciej Szmatiuk.
W końcówce łęcznianie zaatakowali, ale wydawało się, że beniaminek nie ma argumentów, aby zaskoczyć defensywę Zawiszy. Tymczasem w 85. minucie w zamieszaniu piłka trafiła pod nogi Veljko Nikitovicia, który z metra wbił piłkę do siatki. W ostatnich minutach Zawisza starał się ponownie wyjść na prowadzenie, ale poza strzałem Jakuba Świerczoka nie zagroził poważniej bramce gości.
Zawisza Bydgoszcz - Górnik Łęczna 1:1 (1:0)
1:0 - Alvarinho 14'
1:1 - Nikitović 85'
Składy:
Zawisza Bydgoszcz: Grzegorz Sandomierski - Sebastian Ziajka, Andre Micael, Luka Marić, Jakub Smektała (68' Sebastian Kamiński), Iwan Majewskij, Kamil Drygas, Mica, Jakub Wójcicki, Alvarinho (88' Stefan Denković), Josip Barisić (87' Jakub Świerczok).
Górnik Łęczna: Sergiusz Prusak - Lukas Bielak, Tomislav Bozić, Maciej Szmatiuk, Paweł Sasin, Veljko Nikitović, Radosław Pruchnik (82' Filipp Rudik), Grzegorz Bonin (46' Sebastian Szałachowski), Tomasz Nowak, Miroslav Bożok (64' Josu), Shpetim Hasani.
Żółte kartki: Ziajka, Barisić, Kamiński (Zawisza) oraz Josu (Górnik).
Sędzia: Mariusz Złotek (Stalowa Wola).