Robert Warzycha: Wisła była do pokonania
Choć w meczu pierwszej kolejki fazy finałowej T-ME Wisła Kraków wygrała z Górnikiem Zabrze aż 4:1, trener zabrzan Robert Warzycha uważa, że jego zespół stać było na zwycięstwo przy Reymonta 22.
Tuż przed pierwszym gwizdkiem Warzycha musiał dokonać zmiany w "11" - kontuzjowanego na rozgrzewce Roberta Jeża zastąpił Bartosz Iwan. - Brak Roberta nie był bezpośrednią przyczyną porażki, ale jego obecność na boisko na pewno by nam pomogła - wytłumaczył trener Górnika.
Awans do grupy mistrzowskiej dało zabrzanom spokojne utrzymanie w T-ME, a jaki teraz jest ich cel? - Wychodzimy na boisko po to, żeby go wygrać, a nie myślimy o premiach. Jeśli na koniec sezonu będziemy wyżej niż niżej, to fajnie, ale jeśli się nie uda, to trudno. Samo to, że jesteśmy w grupie mistrzowskiej, a sezon zasadniczy skończyliśmy na szóstym miejscu, jest już dużym sukcesem - mówi Warzycha.