Sandecja w Siedlcach zakończy czarną serię? "Widzimy jasny punkt na horyzoncie"
Kolejny z beniaminków I ligi będzie najbliższym rywalem drużyny z Nowego Sącza. Mimo słabych wyników w klubie nie doszło do zmiany trenera i prowadzi ją dalej Dariusz Wójtowicz.
- Dawid jest naszym podstawowym zawodnikiem, bardzo ważnym ogniwem i to czytelny sygnał, że nikt tu nie zwija żagli. Nie wiadomo, czy będzie tu w przyszłym sezonie I liga, ale Dawid swoją postawą pokazał, że tu ma być I liga. To czytelny sygnał, że poprawa musi być - podkreśla Wójtowicz.
W niedzielę w Siedlcach zmierzą się dwie najsłabsze drużyny w rundzie wiosennej. Jeśli popatrzymy na tabelę uwzględniającą mecze rozgrywane w 2015 roku, to okaże się, że zamyka ją Pogoń z pięcioma punktami. 17. miejsce zajmuje Sandecja, która ma 6 oczek. - Najlepiej byłoby zdobyć te 3 punkty już w najbliższym meczu. Wtedy zespół nabierze poczucia pewności. Ja powiedziałem chłopakom, że nie wiem jak, ale mamy wywalczyć utrzymanie dla Sandecji - komentuje szkoleniowiec.Drużyna z Nowego Sącza jest w trudnej sytuacji, ale władze wciąż wierzą w powodzenie misji utrzymanie. - Trzeba być dobrej myśli i wygrać z Pogonią Siedlce. Drużyna mimo słabych wyników gra coraz lepiej. Brakowało nam trochę szczęścia i wykończenia akcji. Do tego nie wykorzystaliśmy już 6 rzutów karnych, w zespole była jakaś niemoc - zauważył prezes Andrzej Danek.
Dariusz Wójtowicz zostaje w Sandecji. Trener z kredytem zaufania