Marcin Robak wrócił na boisko
Król strzelców T-Mobile Ekstraklasy opuścił w tym sezonie już kilkanaście kolejek. Przed starciem z Górnikiem Zabrze wrócił do treningów, ale nie jest pewne, że zagra.
Być może Robak znajdzie się w tym meczu na ławce rezerwowych. Godnie zastępuje go Łukasz Zwoliński, który strzelił trzy gole w dwóch spotkaniach i nie powinien stracić placu po takich występach.
Cały sezon jest dla króla strzelców T-Mobile Ekstraklasy pechowy. Jeżeli nie wystąpi w sobotę, będzie to 13. mecz, w którym nie zagra z powodów pozasportowych. Wszystko zaczęło się od zamieszania wokół transferu Robaka do Guizhou Renhe. Przeprowadzka nie wypaliła i Robak wrócił do Szczecina, natomiast stracił dwie kolejki otwierające sezon. Na dodatek musiał nadrobić zaległości treningowe.32-latek jeszcze zerwał się do pogoni za liderami klasyfikacji na początku 2015 roku, choć w okresie przygotowań przechodził problemy zdrowotne. Strzelił siedem goli i jako jedyny ciągnął ofensywę zespołu pod wodzą Kociana. Nabawił się jednak następnego urazu. Obecnie jego strata do przewodzących w wyścigu o koronę Pawła Brożka, Mateusza Piątkowskiego oraz Flavio Paixao to trzy bramki.
W sobotę Pogoń Szczecin czeka arcyważne starcie o awans do grupy mistrzowskiej. Jej rywal - Górnik Zabrze jest w tabeli dwa oczka przed Portowcami.