Janusz Kudyba: Termalica to zbyt doświadczony zespół, by nie wykorzystać gry w przewadze

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Miedź Legnica przegrała w Niecieczy z miejscową Termalicą Bruk-Bet 1:2. Niemal przez całą drugą połowę goście grali w osłabieniu. - To był newralgiczny moment spotkania - przyznał Janusz Kudyba.

W tym artykule dowiesz się o:

Miedź Legnica do meczu w Niecieczy przystępowała jako jedna z najskuteczniejszych w rundzie wiosennej drużyn I ligi. Miedzianka w pięciu poprzednich meczach nie zanotowała porażki, strzeliła rywalom 11 goli, a straciła zaledwie dwie. W starciu przeciwko Termalice Bruk-Bet Nieciecza legniczanie od początku rzucili się do ataków i agresywnym pressingiem zamknęli rywali na ich połowie.  [ad=rectangle]

Jednak to niecieczanie pierwsi strzelili bramkę. W 23. minucie po rzucie wolnym pośrednim z ósmego metra gola zdobył Dawid Plizga, a kilka chwil później prowadzenie podwyższył Mateusz Kupczak. Druga połowa fatalnie rozpoczęła się dla legniczan. W 46. i 50. minucie żółtymi kartkami upomniany został Adrian Cierpka i musiał opuścić boisko.

Zdaniem szkoleniowca Miedzi był to kluczowy moment niedzielnego spotkania. - Przede wszystkim był to mecz na dobrym poziomie. Spotkały się dwa czołowe zespoły I ligi, bo miejsce, które zajmujemy nie jest adekwatne do naszych umiejętności, ale to jest inny temat. Newralgicznym punktem tego spotkania była czerwona kartka dla Cierpki. Myślę, że sędzia dosłownie chwilę wcześniej, kiedy Czerwiński faulował Garucha mógł podobnie zareagować - przyznał Janusz Kudyba.

W drugiej połowie niecieczanie nastawili się na grę z kontry i byli czujni w defensywie. Gracze Miedzi mimo wielu prób nie potrafili stworzyć zagrożenia pod bramką Sebastiana Nowaka. Gola udało im się zdobyć dopiero w doliczonym czasie gry. - Termalica to zbyt doświadczony i dobry zespół, by nie wykorzystać gry w przewadze. Rywale mądrze rozgrywali piłkę po całej szerokości i długości boiska, my szukaliśmy kontaktowej bramki. Szkoda, że trafiliśmy dopiero w doliczonym czasie gry. Gdyby to był słabszy przeciwnik, to myślę, że zdołalibyśmy osiągnąć remis - ocenił Kudyba.

Dla gospodarzy był to niezwykle istotny mecz, gdyż w przypadku porażki ich strata do lokaty premiowanej awansem wynosiłaby już sześć punktów. - Termalica to jednak zbyt doświadczony zespół, dobrze zorganizowany i w tym meczu przedłużyła sobie szansę na awans do ekstraklasy. Przegrywamy mecz, ale myślę, że opuszczamy Niecieczę z podniesionym czołem. W sobotę Zagłębie i Wisła wygrały i w przypadku porażki, Termalica byłaby w zupełnie innym miejscu, a tak to nadal trzy zespoły liczą się w walce o ekstraklasę - zakończył Kudyba.

Źródło artykułu:
Komentarze (0)