Leszek Ojrzyński: W tym sezonie straciliśmy za dużo głupich bramek
Podbekidzie Bielsko-Biała zremisowało z Wisłą Kraków 2:2. Bielszczanie po raz kolejny gola stracili po błędzie bramkarza. - Musimy się wstydzić, że tak tracimy bramki - przyznał Leszek Ojrzyński.
W ostatnich tygodniach Guerrier prezentował wysoką formę, lecz szkoleniowiec Podbeskidzia podczas przygotowań do meczu z Wisłą nie koncentrował się tylko na Haitańczyku, a na całej drużynie z Krakowa. - Uczulaliśmy na każdego zawodnika. Ten drugi strzał to nie żadna wielka zasługa Guerriera, trzeba to zobaczyć na spokojnie, czy tam była nierówność czy coś innego. Guerrier oddał dwa strzały i to wystarczyło, by zabrać nam dwa punkty. Czy więcej szalał i siał zamętu, to ja nie pamiętam. Tyle wystarczyło z jego strony i nie mamy się czym chlubić - powiedział Ojrzyński.
Po meczu w Bielsku-Białej żadna ze stron nie była zadowolona. W przypadku triumfu zarówno Wiślacy, jak i Górale byliby o krok od awansu do grupy mistrzowskiej. Teraz bielszczan czekają dwa trudne pojedynki, a ich przewaga nad dziewiątą w tabeli Lechią Gdańsk wynosi tylko punkt. Górale w dwóch ostatnich meczach chcą wziąć sprawy w swoje ręce.
Nie będzie to łatwe zadanie, bo ich rywalami będą Piast Gliwice i Lech Poznań. - Wszystko zależy od ułożenia innych spotkań i jak inne drużyny będą punktować. Żeby zależało to od nas, to musimy zdobyć sześć punktów i wtedy będziemy pewni, że jesteśmy w górnej ósemce i nic więcej nas nie interesuje. Ciężko powiedzieć ile wystarczy. Wygrywając z Wisłą mogliśmy zrobić milowy krok w tym kierunku, powiększylibyśmy przewagę nad rywalami i przeskoczylibyśmy Wisłę. Czekamy co będzie dalej - ocenił Ojrzyński.
Leszek Ojrzyński: Wisła oddała dwa celne strzały i zamieniła je na bramki