Jakub Wójcicki: Do wymarzonego celu jeszcze daleko
Obrońca Zawiszy Bydgoszcz cieszy się z kolejnych trzech punktów i konsekwentnej gry, którą pokazała jego drużyna w Bełchatowie.
Marcin Olczyk
Ostatni w tabeli zespół przyjechał na GIEKSA Arenę z mocnym postanowieniem odniesienia szóstego, kolejnego triumfu w rozgrywkach T-Mobile Ekstraklasy. Choć gra gospodarzy, z uwagi na niedawną zmianę szkoleniowca, stanowiła dla bydgoszczan zagadkę, ekipa Mariusza Rumaka potrafiła skupić się tylko i wyłącznie na swojej postawie, co zaowocowało pewnym zwycięstwem.
Jacek Wójcicki (z lewej) jest mocnym punktem swojego zespołu
- Różnie to bywa. Taka jest piłka nożna. Zdarzają się błędy. Bełchatowianie szybko strzelili nam gola, ale cieszy fakt, że potrafiliśmy się błyskawicznie podnieść. Dla nas każdy kolejny mecz to finał i najważniejsze są trzy punkty, bo wciąż jesteśmy na dole tabeli i cel, który sobie wymarzyliśmy, jeszcze daleko przed nami - przyznał jeden z najlepszych zawodników niedzielnego widowiska.
Zawisza Bydgoszcz wiosną zaskakuje. Zespół, który wielu skazało już na spadek z ligi, w 2015 roku jest nie do zatrzymania i już w następnej kolejce może opuścić strefę spadkową. - Skupiamy się na każdym kolejnym spotkaniu. Nie analizujemy tabeli. Zobaczymy jak będzie wyglądać sytuacja po podziale punktów. Dla nas najważniejsze jest to, żeby w czerwcu móc cieszyć się z utrzymania - wyjaśnił nasz rozmówca.
O przedłużenie serii zwycięstw do siedmiu lub przynajmniej passy meczów bez porażki do dziewięciu w najbliższy weekend będzie jednak piekielnie trudno. Bydgoszczan czeka bowiem wyjazdowy mecz z Legią Warszawa. - Jesteśmy przekonani o swoich umiejętnościach, ale oczywiście musimy podejść z szacunkiem do przeciwnika, bo Legia to przecież mistrz Polski. Wierzymy w nasz zespół i na pewno nie pojedziemy do Warszawy przestraszeni. Będziemy chcieli pokazać kawałek dobrej piłki, tak jak w ostatnich meczach - zapewnił 26-letni defensor.