Ryszard Tarasiewicz: Mogliśmy nawet wygrać, ale nie zamierzam roztrząsać remisu
Korona rozegrała w Poznaniu bardzo dobre spotkanie i w najmniejszym stopniu nie odstawała od Lecha. Czy Ryszard Tarasiewicz liczył na lepszy wynik niż remis?
Szymon Mierzyński
- Na pewno zasłużyliśmy na ten punkt, bo chłopcy spisali się solidnie. Byliśmy odpowiednio zorganizowani - zaznaczył opiekun kielczan.Czy ciężki bój w Pucharze Polski, jaki Kolejorz stoczył w czwartek, nie sprawił, że goście mieli ochotę na pełną pulę? - Oczywiście można to rozpatrywać w takich kategoriach, ale ja już przed spotkaniem zwracałem uwagę, że te okoliczności raczej nie odegrają wielkiej roli. My graliśmy z Lechem w niedzielę, a nie w piątek, więc gospodarze mieli trzy dni przerwy - stwierdził Ryszard Tarasiewicz.
W trakcie niedzielnego pojedynku Tarasiewicz dość często dyskutował z arbitrami. Dlaczego? - Były sytuacje stykowe, które w moim odczuciu powinny zostać odgwizdane inaczej. Mimo to zawsze jestem kulturalny w stosunku do sędziów. W końcówce jednak zagrozili mi, że jeśli jeszcze raz będę z nimi polemizował, to pójdę na trybuny - dodał.