Robert Lewandowski słabszy niż w Dortmundzie, ale lepszy od Thomasa Muellera i Mario Goetze

Polski snajper nie błysnął w środowym pojedynku ćwierćfinałowym Pucharu Niemiec na BayArena pomiędzy Bayerem a Bayernem (0:0, k. 3:5), jednak mimo to wypadł korzystniej niż partnerzy z ofensywy.

Konrad Kostorz
Konrad Kostorz
W klasyku Bundesligi Robert Lewandowski okazał się strzelcem jedynego gola i uznano go za bohatera, natomiast przeciwko Bayerowi Leverkusen lepiej wypadli według niemieckich mediów Manuel Neuer i Rafinha. "Lewy" od portali TZ oraz AZ otrzymał zgodnie noty "3" (gdzie "1" - najlepsza ocena, "6" - najgorsza), podczas gdy występ Thomasa Muellera i Mario Goetze został zrecenzowany nieco mniej korzystnie.
"W sobotę zdobył rozstrzygającą bramkę, w środę mógł sobie tylko pozazdrościć tamtego występu. Miał bardzo trudne zadanie przeciwko silnym fizycznie obrońcom Bayeru, a kiedy posłał piłkę do siatki, sędzia odgwizdał jego przewinienie na Topraku. Chwilę później nie pokonał Leno w doskonałej sytuacji, za to w serii rzutów karnych zachował zimną krew" - napisano w uzasadnieniu występu napastnika Bayernu Monachium.

Ocenę przyznaną Goetze obniżyło zmarnowanie przez niego stuprocentowej sytuacji w dogrywce, kiedy nie trafił w praktycznie pustą bramkę z trzech metrów. Skutecznością nie błysnął również Mueller, który jeszcze w pierwszej połowie przegrał pojedynek z Berndem Leno. Przed dwumeczem z FC Porto Bawarczycy z pewnością muszą lepiej nastawić celowniki, aby uniknąć nerwówki w ćwierćfinale Ligi Mistrzów.

Puchar Niemiec: Perfekcyjne rzuty karne i awans Bayernu! Jedenastki przekleństwem Aptekarzy

Oglądaj rozgrywki Pucharu Niemiec DFB-Pokal na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×